Kacper Bobrowski z Legii Warszawa: będziemy mocno walczyć o Legii w 1. Lidze
Legia Warszawa w sobotnie popołudnie zagra na wyjeździe. W ramach 24. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn zmierzy się na wyjeździe z PSG KPS Siedlce. - Będziemy mocno walczyć o to, aby utrzymać siatkówkę dla Legii w 1. Lidze - powiedział Kacper Bobrowski, przyjmujący stołecznej drużyny.
Tydzień temu legioniści musieli uznać wyższość drużyny PZL LEONARDO Avii Świdnik. Na własnym parkiecie przegrali 1:3. - Siatkarze Avii rozegrali dobre zawody. Udało nam się przez chwilę znaleźć moment zaczepienia, gdy zwyciężyliśmy w trzecim secie. W ostatnim jednak na boisku pojawił się Mateusz Łysikowski, który na ten moment wydaje się najlepiej zagrywającym zawodnikiem w lidze, a który nas troszeczkę „rozstrzelał”. Wówczas gra nam się posypała. Gdyby udało nam się jakoś szybciej znaleźć zaczepienie, to myślę, że moglibyśmy się pokusić o urwanie jakichś punktów. A tak, niestety, odeszliśmy z niczym - wyznał Kacper Bobrowski, przyjmujący Legii.
I dodał - Nasza gra tak diametralnie zmieniła się po wygranym secie, zwłaszcza że zaczęliśmy go z jednopunktową przewagą, jako że siatkarza rywali ukarano czerwoną kartką. Tak jak wspomniałem, Łysikowski nas „załatwił”. Swoją indywidualnością pokazał klasę, zresztą nie pierwszy raz w tych rozgrywkach.
Zawodnik Legii powrócił do gry po przerwie spowodowanej urazem. - Po kontuzji czuję się już dobrze. Wróciłem do treningów, nie odczuwam bólu i chcę się bardzo mocno skupić na nadchodzących meczach, w których można zrobić punkty. Będziemy mocno walczyć o to, aby utrzymać siatkówkę dla Legii w 1. Lidze.
W sobotę warszawianie na wyjeździe zmierzą się z PSG KPS Siedlce. Spotkanie zostanie rozegrane w ramach 24. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. - Myślę, że nie jest tak, że odnoszone porażki demotywują nas przed kolejnymi potyczkami. To bardziej kwestia podejścia oraz odrobiny szczęścia. Zdarza się bowiem tak, że – przykładowo – w jednym spotkaniu w dwóch elementach gry prezentujemy się dobrze, a zawodzi trzeci, podczas gdy w innym wychodzą nam lepiej inne dwa elementy, a ten kolejny trzeci kuleje. Musimy to scalić w jedną całość. Jeśli uda nam się tego dokonać, jeśli będziemy pracować, jeśli będziemy – brzydko mówiąc – zapieprzać na treningach, to wówczas będzie dobrze zakończył Bobrowski.