Kajetan Kulik: nie chcemy zakończyć tego sezonu bez medalu
- Scenariusz pojedynku o brązowy medal z BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz jest bardzo podobny do naszych półfinałowych starć z BBTS-em. Wtedy również przegraliśmy pierwsze spotkanie u siebie, ale wygraliśmy w Bielsku-Białej i udało się nam przedłużyć rywalizację. Teraz mam nadzieję, że będzie tak samo i wrócimy do Chełma, żeby móc się cieszyć z 3. miejsca przed swoimi kibicami. Na pewno nie chcemy zakończyć tego sezonu bez medalu - powiedział Kajetan Kulik, atakujący Bogdanka Arka Chełm przed drugim spotkaniem o 3. miejsce TAURON 1. Ligi Mężczyzn.
TAURON 1.LIGA.PL: 1. Za wami pierwszy mecz o brązowy medal TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Rozegraliście pięć równych setów, ale ostatecznie to bydgoszczanie postawili przysłowiową kropkę nad "i".
KAJETAN KULIK: Zgadza się, to był wyrównany pojedynek. Mecz nie układał się po naszej myśli. Przegrywaliśmy już 2:1, w czwartym secie udało się nam jeszcze zebrać do lepszej gry i doprowadzić do tie-breaka. Jak wiadomo piąty set rządzi się swoimi prawami. Zespół z Bydgoszczy od początku prowadził kilkoma punktami, przy zmianie stron był wynik 4:8. W końcówce wygraliśmy jeszcze kilka akcji z rzędu. Jednak bydgoszczanie obronili się i odnieśli zwycięstwo w decydującej partii.
Czego zabrakło w tym ostatnim starciu, żeby przechylić szalę na swoją stronę?
KAJETAN KULIK: Jak to w meczach na styku jedna, dwie akcje potyczyłyby się inaczej i wynik mógł być zupełnie inny. Oceniając całe spotkanie to drużyna z Bydgoszczy wytrzymała naszą presję na zagrywce, skutecznie rozgrywała akcję po niedokładnym przyjęciu i dobrze funkcjonował u nich system blok-obrona.
Było dla was zaskoczeniem, że całe spotkanie na pozycji rozgrywającego rozegrał Michal Masny?
KAJETAN KULIK: Dochodziły do nas takie pogłoski, że tak może być, więc nie było to dla nas wielkie zaskoczenie. Jednak tak jak przez cały sezon staramy się nie patrzeć na to, kto jest po drugiej stronie siatki, tylko chcemy skupić się na swojej dobrej grze.
Domyślam się, że przed rewanżem w drużynie obowiązuje pełna mobilizacja?
KAJETAN KULIK: W związku z tym, że końcówka sezonu jest bardzo intensywna, gramy decydujące spotkania co trzy dni, nie mamy czasu na trening konkretnych elementów. Musimy bazować na tym, co udało się nam wypracować przez cały sezon. Mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski po pierwszym spotkaniu i w rewanżu uda się nam zaprezentować dużo lepiej.
Przez cały sezon prezentowaliście bardzo dobry poziom sportowy. Na pewno, chcielibyście zakończyć go medalem. Uda się przedłużyć rywalizację o brązowy krążek?
KAJETAN KULIK: Scenariusz pojedynku o brązowy medal z BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz jest bardzo podobny do naszych półfinałowych starć z BBTS-em. Wtedy również przegraliśmy pierwsze spotkanie u siebie, ale wygraliśmy w Bielsku-Białej i udało się nam przedłużyć rywalizację. Teraz mam nadzieję, że będzie tak samo i wrócimy do Chełma, żeby móc się cieszyć z 3. miejsca przed swoimi kibicami. Na pewno nie chcemy zakończyć tego sezonu bez medalu.
Czego pana zdaniem na pewno nie zabraknie w sobotę po obu stronach siatki?
KAJETAN KULIK: Gospodarze na pewno będą bardzo zmobilizowani, żeby zakończyć rywalizację w dwóch spotkaniach. Obydwie drużyny dysponują bardzo dobrą zagrywką. My mamy bardziej doświadczony zespół i liczę, że to pomoże nam przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść i wrócić na decydujące stracie do Chełma. Jestem pewien, że na parkiecie nie zabraknie walki i ciekawych siatkarskich akcji, a wszystkich kibiców zapraszamy w sobotni wieczór o 20:30 przed telewizory, żeby obejrzeć ten pojedynek.