Kamil Dembiec: nie pompowałbym zbytnio jeszcze tego balonika
Exact Systems Norwid Częstochowa pokonał APP Krispol Września 3:0 w trzecim meczu I rundy fazy play off 1. Ligi Mężczyzn i w dalszym ciągu zachowuje szanse na awans do półfinał rozgrywek. W rywalizacji do trzech zwycięstw częstochowianie przegrywają już tylko 1-2. W piątek zespoły rozegrają czwarte spotkanie. Początek o godzinie 18.30. - Na razie udało się nam wygrać jeden mecz. Nie pompowałbym zbytnio jeszcze tego balonika. To jest dopiero jeden malutki kroczek. W piątek trzeba wyjść na parkiet i zrobić to samo, co w czwartek - powiedział Kamil Dembiec, MVP ostatniego meczu.
W pierwszej części fazy play off podopieczni Radosława Panasa dwukrotnie przegrali na wyjeździe z APP Krispolem Września odpowiednio 1:3 i 2:3. W czwartek we własnej hali rozegrali bardzo dobre spotkanie i zwyciężyli w trzech setach. Tym samym częstochowianie zachowują szanse na awans do półfinału 1. Ligi.
- Na razie udało się nam wygrać jeden mecz. Nie pompowałbym zbytnio jeszcze tego balonika. To jest dopiero jeden malutki kroczek. W piątek trzeba wyjść na parkiet i zrobić to samo, co w czwartek - powiedział Kamil Dembiec.
Po raz kolejny w sezonie 2018/19 siatkarze Norwida udowodnili, że we własnej hali są naprawdę bardzo groźni. Podopieczni Mariana Kardasa nie mieli zbyt wielu argumentów, aby nawiązać równą walkę.
- Dobrze, że potrafiliśmy to wykorzystać. Bardzo dobrze graliśmy na zagrywce. Nie popełnialiśmy w tym elemencie zbyt wielu błędów. Jeśli chłopaki trafiali, to zdecydowanie łatwiej się nam grało. Były sytuacje, kiedy swoją zagrywką wyrządzaliśmy rywalkom sporą szkodę. Dzięki temu mieliśmy ułatwione zadanie i zdobywaliśmy punkty - zauważył libero.
Drużynie Exact Systems Norwid nie było łatwo zapomieć o dwóch porażkach na wyjeździe. Jednak zawodnicy mieli świadomość tego, że teraz nie mogą już popełniać błędów. Porażka przekreśliłaby ich marzenia o walce o medale w pierwszoligowych rozgrywkach.
- Nie da się o takich rzeczach zapomnieć. Te porażki były dosyć bolesne. We Wrześni nie mieliśmy praktycznie żadnych argumentów, może poza zagrywką, która tak naprawdę nie funkcjonowała w takim stopniu, jak chociażby w czwartek - podkreślił Dembiec.
I dodał na koniec - Wiedzieliśmy, że nie mamy już żadnego marginesu błędu. Jak widać z tą presją sobie poradziliśmy i przedłużamy te play offy.