Kamil Kosiba: nie potrafiliśmy odrzucić rywali od siatki
KPS Kielce na początku sezonu 2018/19 1. Ligi Mężczyzn doznał dwóch porażek. W ostatniej kolejce spotkań przegrał przed własną publicznością z BBTS Bielsko-Biała 1:3. - Do tego nie potrafiliśmy odrzucić drużyny z Bielska od siatki. Bielszczanie z kolei dobrze zagrywali, odrzucali nas od siatki i stawiali punktowe bloki. Na tym poziomie nie może zdarzyć się tak, że wchodzimy i psujemy cztery zagrywki z rzędu, bo siatkówka jest taką grą, że tego nie wybacza - powiedział Kamil Kosiba, przyjmujący kieleckiej drużyny.
Podopieczni Mateusza Grabdy w dwóch pierwszych meczach musieli przełknąć gorycz porażki. Dwukrotnie przegrali przed własną publicznością. Najpierw z KS Gwardią Wrocław 2:3, a ostatnio z BBTS Bielsko-Biała 1:3.
- Zabrakło nam szczęścia w czwartym secie i chłodnej głowy w kluczowych momentach. Mnie także zabrakło chłodnej głowy, męczyłem się w ataku, ale starałem się nadrobić to innymi elementami. Przez ostatnie trzy dni męczę się z ogromnym bólem barku, ale zagryzłem zęby. Zaryzykowałem swoim zdrowiem i postanowiłem wystąpić w tym spotkaniu dla dobra naszej drużyny. Myślę, że jak już wszyscy będziemy zdrowi, to będziemy wygrywać mecz za meczem. Naszym atutem jest młodość i determinacja - powiedział Adam Woźnica, środkowy KPS Kielce.
O porażce z bielszczanami przesądziły przede wszystkim proste błędy kieleckich siatkarzy.
- Moim zdaniem popełniliśmy za dużo błędów w kluczowych momentach. Przegraliśmy pierwszego seta pomimo tego, że wyraźnie w nim prowadziliśmy. Po czym wyszliśmy w drugiej partii, a w głowach mieliśmy jeszcze przegranego poprzedniego seta - wyznał Kamil Kosiba, przyjmujący zespołu.
I dodał - Do tego nie potrafiliśmy odrzucić drużyny z Bielska od siatki. Bielszczanie z kolei dobrze zagrywali, odrzucali nas od siatki i stawiali punktowe bloki. Na tym poziomie nie może zdarzyć się tak, że wchodzimy i psujemy cztery zagrywki z rzędu, bo siatkówka jest taką grą, że tego nie wybacza. W ostatnim spotkaniu przeciwnik pokazał nam, że podając im rękę, potrafi to wykorzystać. Dokończył tego seta i wygrał cały mecz.
Zawodnicy KPS Kielce nie mieli duża czasu na odpoczynek. Już w najbliższą środę w Częstochowie powalczą o przełanie tej passy porażek z Tauron AZS. Początek tego spotkania o godzinie 18.00.