Kamil Skrzypkowski: chcemy grać o najwyższe cele
MKS Ślepsk Suwałki kończył ten rok kalendarzowy na 4. miejscu w tabeli. W ostatnim meczu 16. kolejki 1. Ligi suwałczanie pokonali Exact Systems Norwid Częstochowa 3:0. - Mam nadzieję, że dalej będziemy wygrywać mecze. Chcemy grać o najwyższe cele. Play offy są bardzo ważne. W zeszłym sezonie ta część rozgrywek nam nie wyszła. Odpadliśmy z AZS AGH Kraków. Teraz chcemy być w czwórce - mówi Kamil Skrzypkowski, przyjmujący MKS-u w specjalnej rozmowie z naszą redakcją.
1.LIGA.PLS.PL: W ostatnim meczu 16. kolejki 1. Ligi pokonaliście na wyjeździe Exact Systems Norwid Częstochowa 3:0. Trzeba przyznać, że przeciwnicy mieli spore problemy z przyjęciem pana zagrywek.
KAMIL SKRZYPKOWSKI: Jestem zadowolony, że w ostatnim meczu tak dobrze udawało mi się zagrywać. Jednak chcę podkreślić, że cały zespół bardzo dobrze prezentował się w tym elemencie. Zespół z Częstochowy rzeczywiście zbyt dobrze nie przyjmował. Nie można powiedzieć, że przeciwnicy źle zagrywali, ale my w przeciwieństwie do gospodarzy mieliśmy lepsze przyjęcie. Do tego kończyliśmy wiele akcji na wysokiej piłce, co okazało się kluczem do zwycięstwa, w połączeniu z naszą zagrywką.
Obserwując waszą grę miałam wrażenie, że nie było elementu, który by źle funkcjonował.
KAMIL SKRZYPKOWSKI: Na pewno jest kilka elementów, które można poprawić. Kilka piłek po zagrywce rywali wpadło nam w boisko. Uważam, że jest co poprawiać w naszej grze. Osobiście cieszę się, że dobrze zagraliśmy przed świętami. W dobrych humorach rozjechaliśmy się do domów i mieliśmy kilka dni, żeby odpocząć. Od początku sezonu nie mieliśmy dłuższej przerwy. Ważne jest, aby się zresetować i zapomnieć na kilka dni o siatkówce.
Kiedy rozmawiałam z trenerem powiedział, że bardzo cieszy się ze zwycięstwa, tym bardziej że za wami bardzo trudny i wyczerpujący okres gry.
KAMIL SKRZYPKOWSKI: Za nami bardzo dużo gry, ale wszystkie zespoły grały, takim samym system, jak nasza drużyna. Może trochę mniej grania miały ekipy, które nie rywalizują w Pucharze Polski. Liga goniła niesamowicie do grudnia. Trudno mi zrozumieć, po co graliśmy systemem środa - sobota. Gramy naprawdę dużo, a brakuje czasu na odpoczynek i regenerację. Jak każdej drużynie przytrafiały się nam kontuzje i urazy. Przy takim natłoku nie da się czasami normalnie trenować, zwłaszcza jak ktoś musi chwilę pauzować. Dla przykładu w naszej drużynie drobny uraz miał Patryk Szwaradzki, ale po świętach wrócił już do treningów. Teraz wszyscy zdrowi będziemy przygotowywać się do kolejnych spotkań. Już w styczniu zmierzy się z KPS Siedlcami.
Chyba zgodzi się pan ze mną, że bardzo dobrze znacie się z drużyną KPS Siedlce? Już raz zmierzyliście się z nimi w lidze, a ostatnio w III rundzie Pucharu Polski.
KAMIL SKRZYPKOWSKI: Pierwsze spotkanie w 1. Lidze przegraliśmy z KPS Siedlce. Udało się nam zrewanżować za tę porażkę kilkanaście dni temu w Pucharze Polski. Teraz zależy nam na tym, aby zrewanżować się za porażkę z 4. kolejki. Chcemy we własnej hali wygrać. Jeśli będziemy tak zagrywać i przyjmować, jak ostatnio przeciwko częstochowianom, to powinniśmy wygrać.
Wyraźnie nabieracie wiatru w żagle. Z perspektywy czasu, chyba bardzo żal porażki z Gwardią Wrocław?
KAMIL SKRZYPKOWSKI: Oczywiście, że tak. W grudniu mecze graliśmy w kratkę. Udało się nam wygrać ze Stalą Nysa, Krispolem Września, a następnie przegraliśmy z AZS AGH Kraków. Jakbyśmy byli inną drużyną i wyszli na parkiet bez wiary w ten mecz. Potem znowu coś nam nie wyszło z Gwardią Wrocław. W pewnym momencie przestaliśmy grać i spuściliśmy głowy. Nie wiem, skąd się to bierze... Trenerzy muszą to rozpracować, abyśmy cały czas byli mocno skoncentrowani i grali z powerem. W ostatnim spotkaniu krzyczeliśmy na boisku i widać było dużo energii pomiędzy wszystkimi zawodnikami. To bardzo ciągnie grę.
Ten rok kalendarzowy zakończyliście na 4. lokacie. Play offy coraz bliżej na horyzoncie. Trener wspomniał ostatnio, że prawdziwa gra rozpocznie się właśnie w play offach.
KAMIL SKRZYPKOWSKI: Najpierw musimy znaleźć się w fazie play off. Mam nadzieję, że dalej będziemy wygrywać mecze. Chcemy grać o najwyższe cele. Play offy są bardzo ważne. W zeszłym sezonie ta część rozgrywek nam nie wyszła. Odpadliśmy z AZS AGH Kraków. Teraz chcemy być w czwórce.