Karol Jankiewicz: nie potrafiliśmy dowieźć do końca naszej przewagi
W środowe popołudnie BAS Białystok musiał uznać wyższość ZAKSY Strzelce Opolskie w zaległym meczu 6. kolejki TAURON 1. Ligi. - Nie potrafiliśmy dowieźć do końca naszej przewagi - powiedział po spotkaniu Karol Jankiewicz, rozgrywający zespołu beniaminka.
Białostoczanie powrócili do rywalizacji na pierwszoligowych parkietach po kilkunastu dniach przerwy spowodowanej koronawirusem. Pierwsze dwie partie były wyrównane. Jednak gospodarze największe pretensje mogą mieć do siebie o końcówkę drugiej partii. Przez znaczą część prowadzili kilkoma oczkami. Wydawało się, że pewnie zmierzają po wygraną 18:11, ale ostatecznie pozwolili rywalom wyrównać wynik i przegrali 22:25. Podrażnieni tą porażką w kolejnym secie zwyciężyli 25:22, ale już w czwartym to zawodnicy ZAKSY Strzelce Opolskie dominowali na parkiecie w każdym elemencie. Czy przerwa w grze wybiła z rytmu siatkarzy BAS-u?
- Nie ma co się tłumaczyć. Każda drużyna miała już chwilową przerwę. My mieliśmy dwie i na pewno wybiło to nas z rytmu, chociaż miałem nadzieję, że nie aż tak. Wystarczyło nie popełnić dwóch błędów w pierwszym secie i byśmy go wygrali. W drugim z resztą tak samo. Można było spodziewać się błędów, ale trzeba było ich unikać, a my tego nie robiliśmy - powiedział Marek Antoniuk, trener beniaminka w rozmowie z Radiem Białystok.
Zawodnicy po spotkaniu nie ukrywali, że seria zagrywek przeciwników w drugiej partii podcięła im nieco skrzydła. To przełożyło się również na to, iż nie potrafili wypracowanej przewagi dowieźć do końca.
- Stanęliśmy w ustawieniu, w którym ich rozgrywający był na zagrywce i poszła seria. To trochę pociągnęło nas w dół. Nie potrafiliśmy dowieźć do końca tej przewagi, którą sobie wypracowaliśmy. Jak traci się taką przewagę, to ciężko mówić o tym, żeby wygrać mecz - dodał na koniec Karol Jankiewicz, rozgrywający BAS-u Białystok.
Zespół beniaminka TAURON 1. Ligi nie ma wiele czasu na rozpamiętywanie tego zaległego spotkania 6. kolejki. W najbliższą sobotę bowiem białostoczanie zmierzą się na wyjeździe z Polskim Cukrem Avią Świdnik, która podobnie jak BAS powraca do gry po kilku tygodniach przerwy związanej z koronawirusem. Mecz 11. kolejki pomiędzy świdniczanami i białostoczanami został zaplanowany na 28 listopada, na godzinę 17.00.