Karol Jankiewicz: zawsze walczymy na boisku
BAS Białystok po dwóch zwycięstwach z rzędu pod wodzą nowego trenera musiał uznać wyższość BBTS Bielsko-Biała w meczu 17. kolejki TAURON 1. Ligi. Widać, że białostoczanie ze spotkania na spotkanie grają coraz lepszą siatkówkę. - Teraz większość meczów będzie za sześć punktów. Jednak nie możemy tak na to patrzeć i dorzucać sobie dodatkowej presji. Jesteśmy na takim etapie, że każdy mecz jest tak samo ważny, niezależnie od tego, na którym miejscu w tabeli jest przeciwnik. Wyniki pokazują, że każdy może wygrać z każdym - powiedział Karol Jankiewicz, rozgrywający BAS-u.
TAURON 1.LIGA.PL: Za wami mecz z BBTS Bielsko-Biała. Zawiesiliście rywalom wysoko poprzeczkę i zagraliście bez żadnych obaw i kompleksów.
KAROL JANKIEWICZ: Dokładnie tak. Wiedzieliśmy, że w tym meczu musimy grać odważnie i z większym ryzykiem, by móc nawiązać równorzędną walkę z BBTS-em, który nie przegrał dotychczas żadnego spotkania.
Mam wrażenie, że bielszczanie nie zagrali w tym meczu, tego co potrafią i mieliście naprawdę realne szanse na punkty w tym spotkaniu?
KAROL JANKIEWICZ: Uważam, że tylko poza pierwszym setem tak było, gdyż wyszli drugim skladem. W drugiej partii pojawili się podstawowi zawodnicy. Pokazali, że ich miejsce w tabeli nie jest przypadkowe. Choć rzeczywiście, była szansa na wywiezienie, chociażby jednego punktu. Możemy czuć niedosyt, ale taka jest siatkówka.
Widać chyba, że zmiana trenera bardzo pozytywnie wpłynęła na cały zespół?
KAROL JANKIEWICZ: Wygraliśmy dwa z trzech meczów pod wodzą trenera Piotra Łuki. To dobry bilans. Teraz z BBTS Bielsko-Biała z wyjątkiem trzeciego seta również graliśmy dobrą siatkówkę. Wierzymy, że idziemy w dobrym kierunku.
Zgodzi się pan ze mną, że jako beniaminek zapłaciliście frycowe w pierwszej części rundy zasadniczej?
KAROL JANKIEWICZ: Coś w tym jest, aczkolwiek nie może to być wymówką. Na początku wszystko było "nowe". To pierwszy sezon w historii Białegostoku w TAURON 1. Lidze.
Teraz już okrzepliście i póki co, wiele wskazuje, że runda rewanżowa będzie dla was dużo lepsza?
KAROL JANKIEWICZ: Zgadza się. Mamy nadzieję, że praca na treningach zaowocuje i przyniesie wyczekiwany efekt. Również sobie życzymy, by druga runda była lepsza.
Co ważne, zmniejszacie dystans do przeciwników z tej drugiej części tabeli. BAS nie powiedział ostatniego słowa w tych rozgrywkach?
KAROL JANKIEWICZ: Zawsze walczymy na boisku. Nie jest łatwo się pozbierać, gdy przegrywa sie mecz za meczem. Zwycięstwa dodały nam motywacji i zrobimy wszystko, by się utrzymać.
W piątek czeka was niezwykle ważne spotkanie z Lechią. To pojedynek z kategorii "za sześć" punktów, ponieważ można powiedzieć, iż tomaszowianie to wasz bezpośredni rywal w klasyfikacji.
KAROL JANKIEWICZ: Teraz większość meczów będzie za sześć punktów. Jednak nie możemy tak na to patrzeć i dorzucać sobie dodatkowej presji. Jesteśmy na takim etapie, że każdy mecz jest tak samo ważny, niezależnie od tego, na którym miejscu w tabeli jest przeciwnik. Wyniki pokazują, że każdy może wygrać z każdym.