KFC Gwardia powalczy o punkty z liderem
Przed wrocławianami kolejne hitowe starcie. Po pokonaniu we własnej hali LUK Politechniki Lublin czeka ich jeszcze trudniejsze zadanie. Siatkarze KFC Gwardii Wrocław powalczą o wyjazdowe punkty ze Stalą Nysa. Dzięki wygranej nad niezwykle mocną lubelską Politechniką awansowali na podium KRISPOL 1. Ligi. By wywalczonego miejsca nie stracić, musi wywieźć z Nysy punkty. Nie będzie o to jednak łatwo.
Stal – ligowy potentat
Już na początku sezonu klub z Wrocławia podkreślał, że cele jej drużyny i te ekipy z Nysy nie są zbieżne. Gwradziści chcą zapewnić sobie grę w play offach, a Stal od kilku lat uparcie bije się o awans do PlusLigi.
Nysianie potwierdzają to na parkiecie. Przez 15. kolejek byli niepokonani, tracąc zaledwie jeden punkt w meczu z wrocławianami w Hali Orbita. W środowisku siatkarskim toczyły się dyskusje, czy lider 1. Ligi jest w stanie przejść przez sezon bez porażki.
Od tamtego czasu jednak trochę się pozmieniało. Najpierw Stal przegrała w ostatnim meczu 2019 roku w Lublinie, a dwie kolejki później poniosła porażkę z niezwykle mocnym w ostatnich miesiącach BBTS-em Bielsko-Biała. Oba mecze były bardzo zacięte i kończyły się tie-breakiem. Pokazały one jednak, że istnieje sposób na pokonanie Stali Nysa.
Mimo dwóch porażek w ostatnich pięciu meczach nysianie wciąż prowadzą w lidze z bardzo dużą przewagą (52 punkty). Drugi BBTS i trzecia KFC Gwardia tracą do Stali aż 17 punktów. Ewentualna wygrana w województwie opolskim pozwoliłaby podopiecznym Krzysztofa Janczaka zmniejszyć tę różnicę.
Silny kolektyw
Stal przegrała zaledwie trzynaście setów w dziewiętnastu meczach KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. Mimo to nysianie nie dominują w zestawieniach statystycznych. Pokazuje to dobitnie, że Stal to przede wszystkim mocny i wyrównany zespół, a powstrzymanie zawodników Nysy będzie niezwykle trudne.
Liderem w ataku i bloku jest Bartosz Krzysiek. Atakujący zdobył już 284 punkty (4. miejsce w lidze), co daje mu średnią 14,95 punktu na mecz. Krzysiek jest również szóstym najczęściej blokującym zawodnikiem w 1. lidze (42 bloki punktowe).
Stal dysponuje też najlepszym duetem libero w stawce. Zarówno Kamil Dębiec, jak i Mateusz Czunkiewicz legitymują się świetnym procentem przyjęcia. Ten pierwszy z wynikiem 56,79% jest szóstym najlepiej przyjmującym zawodnikiem ligi, a drugi z wynikiem niższym o 0,07% plasuje się dwie pozycje niżej.
Wydawać by się mogło, że swoich szans siatkarze z Wrocławia powinni szukać w polu serwisowym, bowiem Stal nie ma w topowej piętnastce ani jednego przedstawiciela, a Gwardziści aż dwóch: Krzysztof Gibek (30 asów – 5. miejsce) oraz Łukasz Lubaczewski (22 asy – 11. miejsce). Znów jednak daje o sobie rozłożenie odpowiedzialności na większą liczbę zawodników. Stal zanotowała 96 asów w sezonie przy 1604 próbach, wrocławianie natomiast posłaliśmy o 7 zagrywek punktowych mniej przy 70 próbach więcej.
Podejść bez kompleksów
Ostatnie cztery starcia ze Stalą Nysa zakończyły się porażką KFC Gwardii. W pierwszej rundzie wyrwała dwa sety, a w poprzednim sezonie trzykrotnie przegrała z nysianami w play offach. Za każdym razem była jednak w stanie postawić się faworyzowanym przeciwnikom i urywać im sety.
Teraz musi podejść do tego meczu tak samo: bez kompleksów. Po meczu z LUK Politechniką Lublin zawodnicy Gwardii Wrocław powtarzali, że do Nysy wyjadą z dużą pewnością siebie, a celem będą trzy punkty.
- Teraz pojedziemy do Nysy po trzy punkty. W każdym meczu gramy o pełną pulę. Mam nadzieję, że powalczymy, a co będzie – wynik pokaże – powiedział po ostatnim spotkaniu Jakub Nowosielski, rozgrywający KFC Gwardii Wrocław.
Początek meczu już w sobotę (1 lutego) o 18:00 w Hali Nysa.
Powrót do listy