KFC Gwardia zagra z Lechią
Ligowy pociąg nie zwalnia tempa. Po zwycięstwie we Wrześni wrocławianie pojechali do Tomaszowa Mazowieckiego, by powalczyć o kolejne punkty z tamtejszą Lechią. Początek spotkania już dzisiaj o 17:00.
Tak się złożyło, że w najbliższej przyszłości dwukrotnie Gwardziści zmierzą się z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Zrządzenie losu sprawiło, że najpierw podopieczni Krzysztofa Janczaka zagrają z Lechią w ramach KRISPOL 1. Ligi, a za kilka dni, a dokładnie 13 listopada ponownie pojedzie do Tomaszowa, by powalczyć o awans w Pucharze Polski.
Lechia, czyli ambicje ekstraklasowe
Lechia awansowała do 1. Ligi przed dwoma latami. Debiutancki sezon lechiści skończyli na drugim miejscu (zarówno po sezonie zasadniczym, jak i w play offach), tuż za AZS-em Częstochowa. Sezon zasadniczy poprzednich rozgrywek był jeszcze lepszy w wykonaniu ekipy z Tomaszowa Mazowieckiego. Drużyna z województwa łódzkiego wygrała sezon zasadniczy. Play offy nie były jednak tak udane. Lechia przegrała w półfinale ze Ślepskiem Suwałki, a w meczu o 3. miejsce polegli z APP Krispol Wrześnią.
W tym sezonie Lechia znów mierzy w najwyższe miejsca. Dotychczas podopieczni Bartłomieja Rebzdy wygrali pięć meczów, przegrywając tylko trzy. Receptę na lechistów znaleźli siatkarze Mickiewicza, Stali i Norwida.
To, co wyróżnia Lechię, to rotacja w składzie. Zespół nie najlepiej wszedł w sezon. Najpierw wygrana z ZAKSĄ, ale później dwie porażki u siebie spowodowały duże zmiany w składzie. Przez pierwsze kolejki ofensywę ciągnął Mateusz Kańczok. Atakujący w pierwszych trzech meczach zdobył 65 punktów. Po słabych wynikach całej drużyny miejsce Kańczoka w wyjściowym składzie zajął Paweł Stabrawa. Nowy atakujący w 5 meczach zdobył 83 punkty.
Lechia nie jest jednak drużyną bez wad. Przede wszystkim zespół z Tomaszowa nie potrafi grać na zero z tyłu. W pierwszych 7 kolejkach lechiści zawsze tracili co najmniej seta. Dopiero w ostatniej kolejce ze słabiutkim KPS-em Siedlce udało im się wygrać 3:0.
Wąsacze, do boju!
Naprzeciw Lechii stanie drużyna z Wrocławia. Bez wątpliwości nie ma czego się wstydzić. Wszak po ostatnim przekonującym zwycięstwie nad APP Krispol Września, KFC Gwardia Wrocław znajduje się na 4. miejscu w tabeli, o jedno wyżej od Lechii.
Przed wrocławianami nie lada wyzwanie. Zarówno w sobotę, jak i za kilka dni w pucharze. Drużynę stać jednak na wywiezienie punktów z Tomaszowa. Czy tak się stanie? Przekonamy się o tym już dzisiaj wieczorem. Początek meczu z Lechią Tomaszów Mazowiecki jutro o 17:00.
Przypominamy jednocześnie o kampanii Movember, w której KFC Gwardia Wrocław bierze udział. Jeśli wciąż nie wiecie, czym ta akcja jest, musicie koniecznie przeczytać o tym na stronie internetowej: https://gwardiawroclaw.pl/movember-czyli-robimytodlajaj/