Konferencja prasowa "Śniadanie z Norwidem"
W poniedziałek klub Exact Systems Norwid Częstochowa zorganizował konferencję prasową połączoną ze śniadaniem dla wszystkich sponsorów częstochowskiego klubu oraz przedstawicieli mediów. Podczas spotkania przedstawiono historię klubu, plany na najbliższe trzy lata oraz podsumowano dotychczasową postawę zespołu w rozgrywkach KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. Spotkanie odbyło się w głównej siedzibie firmy Exact Systems, sponsora tytularnego częstochowskiego zespołu.
Na konferencji prasowej powiedzieli:
Krzysztof Wachowiak, prezes Exact Systems Norwid Częstochowa: Do pewnego momentu zajmowaliśmy się tylko szkoleniem młodzieży. Z czasem udało się nam awansować do 1. Ligi. Na tę chwilę zajmujemy się szkoleniem młodzieży, bierzemy udział w rozgrywkach młodzików, kadetów i juniorów. Na szczycie tej piramidy jest drużyna seniorska, która występuje w rozgrywkach KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. Do roku 2011 nasz klub wspierała firma Delic-Pol. Natomiast od 2012 roku do dzisiaj sponsorem strategicznym i jednocześnie tytularnym jest firma Exact Systems. Przed rozpoczęciem sezonu 2019/20 podjęliśmy decyzję o rozpoczęciu trzyletniego projektu, którego zwięczeniem ma być awans do PlusLigi. Zaplanowaliśmy budżet, cele organiacyjne oraz sportowe. Zależy nam na tym, aby w Częstochowie kibice mieli siatkówkę na najwyższym poziomie. Podejmujemy wszelkie działania, aby w ciągu kilku lat zrealizować nasze plany.
Radosław Panas, dyrektor sportowy Exact Systems Norwid Częstochowa: Cieszmy się bardzo, że na dzisiejszym spotkaniu obecny był Krzysztof Matyjaszczyk, prezydenta miasta Częstochowa oraz radni. Dziękujemy za przybcie na poniedziałkowe spotkanie przedstawicieli naszych sponsorów. Pragniemy w kilku punktach przedstawić naszą historię klubu oraz plany na najbliższe lata. W poprzednim roku rozgrywki 1. Ligi zakończyliśmy na 6. miejscu. Był to największy sukces klubu w tym poziomie sportowym. Nie ukrywamy tego, że z roku na rok chcemy się rozwijać. Na przestrzeni trzech, kolejnych lat chcielibyśmy awansować do PlusLigi.
W ciągu trzech lat planujemy rozbudować sztab szkoleniowy, dział marketingu naszego klubu. Zamierzy również przekształcić dotychczasowe stowarzyszenie w spółkę akcyjną. Ponadto chcielibyśmy również, aby mecze ligowe rozgrywane były w Hali Sportowej na Zawodziu. Oczywiście w tej sprawie musi odbyć się szereg rozmów, na jakich dokładnie zasadach miałby się to odbywać. Zależy nam również na tym, aby nasi zawodnicy mogli studiować na częstochowskich uczelniach. Dążymy do zacieśnienia współpracy z uczelniami wyższymi w naszym mieście.
Lesław Walaszczyk, prezes Exact Systems: Cieszę się bardzo, że możemy po raz pierwszy spotkać się wspólnie w siedzibie sponsora tytualnego klubu. Przed nami kolejne etapy pracy. Działania pod kątem sportowym i organizacyjnym muszą iść w parze. Musimy zacząć od kreowania marki, by w hali byli kibice. Wszystko robimy po to, by dotarli do hali i nam kibicowali. Pojawiło się dużo nowych inicjatyw. Mamy kolejne rozwiązania, które chcielibyśmy realizować już trochę bardziej z miastem, aby móc tę siatkówkę pokazywać, bo sam fakt, że AZS-u nie ma, to od nas teraz wymaga się, żebyśmy kreowali siatkówkę i pokazywali ją na jak najlepszym poziomie. Myślę, że to idealnie zbiegło się z tym, żeby za trzy lata zagrać w hali przy ulicy Żużlowej mecz w PlusLidze. Mamy jeszcze naszą mekkę, halę Polonia, może uda się ją ożywić pod kątem siatkówki, bo obecnie żyje koszykówką. Może udałoby się dogadać, aby wygospodarować miejsce dla nas i w ten sposób rozpocząć współprace z uczelniami.
Tomasz Wasilkowski, trener Exact Systems Norwid Częstochowa: Praca trenera wiąże się z bardzo prostymi rzeczami, to znaczy trzeba przewidzieć, co będzie za tydzień, dwa, trzy, a później znaleźć wytłumaczenie, dlaczego wszystko potoczyło się inaczej. Dla mnie ten projekt trzyletni jest bardzo czytelny. Podczas rozmów z klubem przed rozpoczęciem współpracy ustaliliśmy sobie cel, że chcemy na ten sezon zbudować młodą, perspektywistyczną drużynę. Osobiście wróciłem do pracy w 1. Lidze po 9 latach. Zależało nam na tym, aby stworzyć zespół w oparciu o zawodników, którzy są młodzi, tj. reprezentanci Polski juniorów, którzy co prawda nie mają doświadczenia, ale mają ogromne możliwości rozwojowe. Dlaczego w ten sposób? Ponieważ, jeżeli patrzymy na generalny obraz tego, gdzie chcemy być za trzy lata, to kontraktowanie zawodników, którzy aktualnie mają 32 lub 33 lata nie daje wiele w perspektywie trzech lat. Czy to jest odważne? Tak! Jest to odważne, a jednocześnie ryzykowane. W tym sezonie płacimy za to, jeśli spojrzymy na wyniki zespołu. Nie przegrywamy wolą walki, zaangażowaniem na treningach, tylko przegrywamy brakiem doświadczenia. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że pierwszy rok współpracy z młodymi zawodnikami jest najtrudniejszy. Jednak, kiedy drużyna już okrzepnie i dołączy się do zespoły jednego, czy dwóch bardziej doświadczonych graczy, to wszystko się zmienia. Dla mnie ten sezon też jest trudny, ponieważ na przestrzeni ostatnich czterech lat, tyle nie przegrywałem, co teraz. Jako dla trenera jest to bardzo trudne. Choć mam świadomość tego, że dla zawodników jest to jeszcze trudniejsze, bo doskonale wiedzą, ile pacy wkładają w każdy trening.
W perspektywie kolejnego sezonu, jeżeli uda się utrzymać trzon drużyny, bo taki jest cel i wzmocnić ją trzema-czterema zawodnikami, to celem minimum jest play off i włączenie się do walki o najwyższe cele. Dlaczego nie mówię jakie? Bo z mojego doświadczenia wiem, że jeżeli powie się, że walczymy o piąte miejsce, a drużyna ma potencjał na czwarte, to ona nie wykona tego kroku. Wolę wyrazić cel minimum, a jak daleko dojdziemy, zobaczymy. Dla mnie bardzo ważne jest to, abyśmy utworzli drugą drużynę. Cały projekt Norwida zakłada to, że opórcz zespołu seniorskiego, mamy całą strukturę szkolenia młodszych zawodników. Uczestniczę już w niektórych treningach grup młodzieżowych, starając się dzielić wiedzą z trenerami. Czasami prowadzę sam treningi, żeby mieć w przyszłości z czego korzystać, jeśli chodzi o pierwszą drużynę, dlatego jest pomysł, by od przyszłego sezonu utworzyć zespół na szczeblu centralnym. Jeżeli popatrzeć na drużyny, które zdobywają sukcesy na poziomie juniorskim, czy młodszym, one mają grają w lidze. To jest cel dla nas, jeśli chodzi o przyszłość. W ostatnim, trzecim roku musimy drużynę wzmocnić, a także zadbać o kwestie organizacyjne klubu, aby funkcjonowały one już na poziomie plusligowym.