Konrad Cop: nie powiedzieliśmy ostatniego słowa
Olimpia Sulęcin przegrała z MCKiS Jaworzno 0:3 w meczu 14. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Gospodarze sobotniego meczu nie mieli wielu argumentów, aby zatrzymać dobrze dysponowanych jaworznian. - Próbowaliśmy różnych zmian. Praktycznie wszyscy weszli na boisko, ale niestety dla nas MCKiS Jaworzno zagrało bardzo solidny mecz. Należy im się za to ogromny szacunek. My dostaliśmy zimny prysznic, ale chcę zaznaczyć, że nie powiedzieliśmy ostatniego słowa - powiedział Konrad Cop, trener Olimpii.
Siatkarze z Sulęcina przed ostatnim ligowym spotkaniem mieli apetyty na cenne punkty, które mogliby popisać do ligowej tabeli. Byli odpowiednio skoncentrowani i zbudowani. Kilka dni wcześniej byli bardzo bliska sprawienia niespodzianki pokonując przed własną publicznością MKS Będzin. Ostatecznie przegrali 2:3. W sobotę z kolei można mówić o niespodziance, ponieważ sulęcinianie kompletnie nie przypominali drużyny, która stawiła czoła liderowi.
- Muszę przyznać, że mieiśmu inne nadzieje. Po świetnym meczu z MKS-em Będzin naprawdę dobrze przepracowaliśmy tydzień treningowy. W szatni też widziałem pozytywne nastawienie. Przed starciem z MKS-em powiedzieliśmy sobie, że chcemy do końca roku zawalczyć, żeby w następnym już roku kalendarzowym, czyli od stycznia walczyć o coś więcej, niz utrzymanie. Niestety w sobotę musieliśmy uznać wyższość ekipy gości - wyznał sternik Olimpii.
I dodał - W ostatnim spotkaniu rywal brutalnie nas zweryfikował swoją dobrą grą. Jaworznianie grali na bardzo wysokim poziomie. W pierwszym i trzecim secie popełnili trzy błędy, a w drugim tylko cztery. Pod względem stabilności zagrali fenomenalny mecz. Widać było, że po dwóch porażkach podeszli do meczu z dużą koncentracją, a my niestety jeszcze trochę falujemy.
Sulęcinianie nie mają dużo czasu za rozpamiętywanie porażki. Już w czwartek czeka ich ostatnie domowe starcie w tym roku kalendarzowym. Podejmą BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz w ramach 15. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn, która jednocześnie zakonczy pierwszą część rundy zasadniczej.
- Ostatnie spotkania były dobre w naszym wykonaniu. Wydawało się, że ustabilizowaliśmy grę i znaleźliśmy szóstkę. W sobotę próbowaliśmy różnych zmian. Praktycznie wszyscy weszli na boisko, ale niestety dla nas MCKiS Jaworzno zagrało bardzo solidny mecz. Należy im się za to ogromny szacunek. My dostaliśmy zimny prysznic, ale chcę zaznaczyć, że nie powiedzieliśmy ostatniego słowa. Mamy młody zespół i takie słabe mecze nam się zdarzają. Bardzo byśmy chcieli się ustabilizować na naszym topie, na którym niestety jeszcze nie jesteśmy - zakończył Cop.