Krzysztof Bieńkowski: po nieudanym początku sezonu to 12. miejsce trzeba uznać za jakiś sukces
- To był bardzo emocjonujący sezon. Praktycznie do końca musieliśmy walczyć o utrzymanie. Na szczęście w drugiej części sezonu graliśmy wystarczająco dobrze, aby utrzymać zespół w lidze. Na pewno przedsezonowe nadzieje były trochę większe, ale po nieudanym początku rozgrywek to 12. miejsce trzeba uznać za jakiś sukces - powiedział Krzysztof Bieńkowski, rozgrywający KPS-u Siedlce, który w specjalnej rozmowie podsumował rozgrywki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn 2019/20.
KRISPOL 1.LIGA.PL: Za nami sezon 2019/20 KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. KPS Siedlce zajął 12. miejsce. Jaki to był sezon dla klubu i drużyny?
KRZYSZTOF BIEŃKOWSKI: To był bardzo emocjonujący sezon. Praktycznie do końca musieliśmy walczyć o utrzymanie. Na szczęście w drugiej części sezonu graliśmy wystarczająco dobrze, aby utrzymać zespół w lidze. Na pewno przedsezonowe nadzieje były trochę większe, ale po nieudanym początku sezonu to 12. miejsce trzeba uznać za jakiś sukces.
Co było najtrudniejsze podczas tegorocznych rozgrywek?
KRZYSZTOF BIEŃKOWSKI: Najtrudniejsze było wejście na właściwe tory, po bardzo słabym początku sezonu. Myślę, że nie każdy zespół byłby w stanie podnieść sie po takiej serii.
Po przełamaniu złej passy w 9. kolejce, wasza drużyna chyba narodziła się na nowo?
KRZYSZTOF BIEŃKOWSKI: Można tak powiedzieć. Początek sezonu nie był wymarzony. Po ośmiu porażkach z rzędu atmosfera w zespole nie była zbyt dobra. Tak jak wspomniałem wcześniej, uważam że nie każdy zespół dałby radę podnieść się w tak trudnej sytuacji. Na szczęście pokazaliśmy charakter, przełamaliśmy złą passę i w dalszej części sezonu graliśmy już dobrą siatkówkę.
Wasz zespół stanowili młodzi zawodnicy, którzy potrzebowali trochę czasu, aby się przełamać. Myślę, że potrzebowaliście też trochę czasu, aby wyzbyć się swoich lęków i uwierzyć w swoje umiejętności. Mam rację?
KRZYSZTOF BIEŃKOWSKI: Ciężko powiedzieć, co było przyczyną takiego początku sezonu. Najważniejsze, że w dalszej części sezonu graliśmy naprawdę dobrze, co pozwoliło nam skończyć sezon na bezpiecznym miejscu. Dodatkowo zdobyliśmy bezcenne doświadczenie, które na pewno pomoże nam w przyszłości.
Było coś, co zaskoczyło pana w czasie trwania tych rozgrywek?
KRZYSZTOF BIEŃKOWSKI: Nie.
Jest coś, czego żałuje pan z tego sezonu?
KRZYSZTOF BIEŃKOWSKI: Nie nie żałuję swoich decyzji. Uważam, że myślenie nad tym, co by było gdyby nie ma sensu. W każdym sezonie są rzeczy, które można było zrobić lepiej, ale przeszłości nie zmienimy. Jest takie powiedzenie, człowiek uczy sie na błędach. Uważam, że jest ono trafne. Każdy popełnia błędy najważniejsze, aby wyciągać wnioski i nie powtarzać tych samych błędów w przyszłości.
Jaki to był sezon dla pana?
KRZYSZTOF BIEŃKOWSKI: Ten sezon pokazał mi, że nie ma sytuacji bez wyjścia. Zawsze należy wierzyć we własne umiejętności. Mam nadzieję, że doświadczenie zebrane w tym sezonie pomoże mi przy okazji następnych wyzwań.
Nie mogę na koniec nie zapytać, o przyszłość, a dokładnie o to, czy zostaje pan w Siedlcach na kolejny sezon?
KRZYSZTOF BIEŃKOWSKI: Nie wiem jeszcze, gdzie zagram w przyszłym sezonie.