Krzysztof Gibek: musimy szybko wyciągnąć wnioski
KFC Gwardia Wrocław przegrała z APP Krispol Września w meczu 21. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. - Musimy szybko wyciągnąć wnioski i zapomnieć o tej porażce. To dla nas sroga lekcja, przede wszystkim te końcówki - powiedział Krzysztof Gibek, przyjmujący wrocławskiej drużyny.
Podopieczni Krzysztofa Janczaka bardzo dobrze rozpoczęli niedzielne spotkanie przeciwko wrześnianom. Dość szybko narzucili przeciwnikom swój rytm gry, zwyciężając w premierowej partii 25:20. W kolejnych setach toczyła się zacięta walka pomiędzy zespołami, ale wszystkie trzy końcówki setów na swoją stronę rozstrzygnęli już siatkarze APP Krispol.
- Nie zagraliśmy gorzej w kolejnych setach. Po prostu źle rozgrywaliśmy końcówki. W każdym z tych trzech przegranych setów mieliśmy co najmniej kilka punktów przewagi. Tylko źle egzekwowaliśmy końcowe akcje. Tyle - powiedział Krzysztof Gibek.
I dodał - Odczuwamy duży niedosyt po tym meczu. Pierwszy set mieliśmy pod kontrolą. Każdego kolejnego seta też zaczynaliśmy dobrze, pomimo dużej liczby błędów na zagrywce, ale do dwudziestego punktu prezentowaliśmy się nieźle. Po dwudziestym punkcie nie graliśmy już jak dojrzała drużyna. Zaważyły błędy z naszej strony, przede wszystkim w przyjęciu. Rywale nie mieli nic do stracenia, ryzykowali w polu serwisowym. Trzeciego i czwartego seta skończyli zagrywką
W niedzielnym meczu po stronie KFC Gwardii zabrakło Łukasza Lubaczewskiego, który doznał kontuzji tydzień wcześniej podczas spotkania ze Stalą Nysa. Jego miejsce na boisku zajął fiński przyjmujący Peetu Mäkinen, który dołączył do drużyny kilka dni wcześniej.
- Wiadomo, na początku wszystko trzeba wypracować. Z Łukaszem gramy dłużej, od początku sezonu. Myślę jednak, że jesteśmy doświadczonymi zawodnikami i nie ma problemu ze zrozumieniem się na boisku. To wymaga oczywiście treningu i czasu, ale myślę, że współpraca między mną, a Peetu układa się dobrze - zauważył przyjmujący Gwardzistów.
Teraz zespół z Dolnego Śląska musi skupić się na przygotowaniach do sobotniego starcia z Lechią Tomaszów Mazowiecki, która podobnie jak wrocławianie jest podrażniona ostatnią porażką.
- Musimy szybko wyciągnąć wnioski i zapomnieć o tej porażce. To dla nas sroga lekcja, przede wszystkim te końcówki. Lechia jest zespołem niezwykle doświadczonym i na pewno nie będzie można sobie pozwolić na taką grę w kluczowych momentach. Trzeba będzie dążyć do tego, by jak najszybciej skończyć mecz na naszą korzyść. Na pewno będziemy chcieli się odegrać za ostatnią przegraną - zakończył Gibek.