Krzysztof Gulak: mimo wszystko zasłużyliśmy na jeden punkt
- Zarówno w pierwszym, jak i czwartym secie jako pierwsi mieliśmy w górze piłki setowe. Powinniśmy postawić kropkę nad "i". Jednak tego nie zrobiliśmy. Szkoda, że z Częstochowy nie wywieźliśmy żadnego punktu, przy tak stykowym wyniku. Niestety musimy szukać punktów gdzie indziej - powiedział Krzysztof Gulak, kapitan KPS Siedlce po ostatniej porażce z Exact Systems Norwid w meczu 10. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn.
KRISPOL 1.LIGA.PL: Walczyliście jak równy z równym w ostatnim meczu przeciwko Exact Systems Norwid. Ostatecznie jednak trzy punkty zostały w Częstochowie.
KRZYSZTOF GULAK: Nie wiem, co powiedzieć po tym meczu... Zarówno w pierwszym, jak i czwartym secie jako pierwsi mieliśmy w górze piłki setowe. Powinniśmy postawić kropkę nad "i". Jednak tego nie zrobiliśmy. Szkoda, że z Częstochowy nie wywieźliśmy żadnego punktu, przy tak stykowym wyniku. Niestety musimy szukać punktów gdzie indziej.
Nie zdobyliście żadnego punktu w ostatnim spotkaniu, ale trener po meczu powiedział, że pomimo porażki jest zadowolony z waszej postawy. Waszej waleczności oraz tego, że nie spuszczacie głów nawet przy niekorzystnym wyniku.
KRZYSZTOF GULAK: Jednak waleczność to czasem za mało. W sobotę mecz był bardzo szarpany. Nawet wypracowane pięciopunktowe przewagi, zarówno po jednej, jak i drugiej stronie były łatwo oddawane. Teraz musimy wrócić na własną halę i popracować nad elementami, które nam jeszcze nie wychodzą.
Obserwując wasz zespół mam wrażenie, że jesteście silni pod względem psychicznym. Porażki nie podcięły wam skrzydeł i widać, że gra sprawia wam ogromną radość. Mam rację?
KRZYSZTOF GULAK: To prawda. Nie jest tak, że porażki podcinają nam skrzydła. Zdajemy soboie sprawę z tego, dlaczego przegrywamy mecze. A zespole jest dobra atmosfera. Dobrze się ze sobą czujemy. Po prostu brakuje nam niuansów, żeby w spotkanach ligowych przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Tak było m.in. podczas sobotniego meczu w Częstochowie. Uważam, że mimo wszystko zasłużyliśmy na jeden punkt.
Kolejną okazją do wywalczenia punktów będzie sobotnie spotkanie przeciwko SMS PZPS I Spała.
KRZYSZTOF GULAK: Za tydzień gramy u siebie ze Spałą. Niewątpliwie będzie to mecz nie za sześć, dziewięć, ale za milion punktów, bo te punkty nam uciekają.