Krzysztof Janczak: zabrakło trochę szczęścia
KFC Gwardia Wrocław po czterech zwycięstwach z rzędu poniosła porażkę z LUK Politechniką Lublin 1:3 w wyjazdowym meczu 6. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. - Pomimo porażki, jestem zadowolony z tego spotkania. Myślę, że zabrakło trochę szczęścia. To była twarda męska walka - powiedział Krzyszof Janczak, trener wrocławskiej drużyny.
Gwardziści do sobotniego meczu w Lublinie przystąpili w bardzo dobrych humorach. Cztery zwycięstwa z rzędu, do tego jedenaście punktów na koncie i pozycja wicelidera tabeli mogła napawać dumą. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem spotkanie to zostało określone hitem kolejki. I rzeczywiście nie brakowało w nim emocji po obu stronach siatki. Pierwszą partię lepiej zaczęli gospodarze, którzy dość szybko narzucili gościom swoje warunki gry i wygrali dość pewnie 25:16.
- Słabo weszliśmy w mecz. Była walka z naszej strony, ale przeciwnikom dopisywało szczęście. My natomiast słabo rozpoczęliśmy to spotkanie - powiedział Krzysztof Janczak, trener KFC Gwardii Wrocław.
Kolejne partie były już dużo bardziej wyrównane. Trzeciego i czwartego seta rozstrzygnęła gra na przewagi, w której więcej zimnej krwi zachowali lublinianie. Warto dodać, że świetne zawody rozegrał Damian Wierzbicki, atakujący LUK Politechniki, który zdobył aż 34 punkty dla swojej drużyny.
- Z graniem w siatkówkę tak jest, że jak się przegrywa dwoma punktami seta, to po prostu brakuje szczęścia. Trzeba to sobie jasno powiedzieć. Nam szczęście sprzyjało w meczu z AGH Kraków, czy z ZAKSĄ Strzelce Opolskie. W sobotę w Lublinie zabrakło tego elementu - wyznał szkoleniowiec.
Pomimo porażki trener KFC Gwardii był zadowolony z podstawy swoich podopiecznych.
- Mecz był bardzo emocjonujący, na wyrównanym poziomie, a szala zwycięstwa przechylała się z jednej na drugą stronę. Pomimo porażki, jestem zadowolony z tego meczu. Chłopcy są bardzo dobrze przygotowani fizycznie i nie ma mowy o jakichkolwiek symptomach zmęczenia. Myślę, że zabrakło trochę szczęścia. To była twarda męska walka i tyle - zakończył Janczak.
Już w najbliższy czwartek drużyna z Wrocławia będzie gospodarzem meczu 7. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. Wrocławianie zagrają u siebie ze Stalą Nysa S.A., liderem tabeli. Zapowiada się kolejne, zacięte i niezwykle interesujące spotkanie. Transmisję z tego pojedynku przeprowadzi Telewizja Polsat Sport.