Krzysztof Stelmach: nasza drużyna ma agresywną zagrywkę
W niedzielne popołudnie Chemeko-System Gwardia Wrocław zagra na wyjeździe z SMS PZPS Spała w ramach zaległego meczu 20. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. - Nasza drużyna ma agresywną zagrywkę. Jej zadaniem jest podejmowanie ryzyka w tym elemencie. Jeśli się ryzykuje, to ta ilość błędów zawsze będzie wysoka - powiedział Krzysztof Stelmach po ostatnim ligowym starciu z KPS-em Siedlce, w którym Gwardziści popełnili 29 błędów na zagrywce.
Wrocławianie w świetnym stylu rozpoczęli piątkowe spotkanie przeciwko siedlczanom. Pewnie wygrali premierową odsłonę meczu do 20, a następnie byli na dobrej drodze do zwycięstwa w drugim secie prowadząc 24:22, ale pozwolili rywalom wyrwać sobie z rąki zwycięstwo.
- Zaczęliśmy bardzo dobrze mecz, grając przy tym dobrą siatkówkę. Tak było w pierwszym i drugim secie. Niestety wszystko zmieniło się w końcówce drugiej partii. Prowadziliśmy dwoma punktami 24:22, a przegraliśmy 24:26. Mieliśmy cztery możliwości, żeby skończyć jedną piłkę, ale jej nie wykorzystaliśmy - powiedział szkoleniowiec.
I dodał - Pokłosiem przegranego seta było to, że praktycznie bez walki oddaliśmy trzecią partię. Głowa była gdzie indziej - na pewno nie na boisku. Mamy wahania i to widać po drużynie.
Krzysztof Stelmach zwrócił uwagę, że zespół powinien wykazać się większą wiarą w swoje umiejętności.
- Jednak grając dwa takie sety powinniśmy mieć przeświadczenie i wiarę w siebie, że potrafimy skończyć jedną piłkę na dziesięć. Niestety tego nie wykonaliśmy. Oczywiście po czwartym secie wróciliśmy do gry. Tie-break niestety nie ułożył się już dla nas dobrze. Graliśmy od początku praktycznie do końca punkt za punkt - wyznał sternik Gwardii.
Zwrócił on również uwagę na błęde decyzje sędziów. - Chcę coś powiedzieć i to nie jest wymówka. Jeśli drużyna gra dwie godziny i piętnaście minut, walczy w tie-breaku i sędziowie nie widzą ewentualnych błędów, to niestety takie sytuacje podcinają skrzydła - zauważył trener.
Nie da się ukryć, że podczas tego piątkowego spotkania siatkarze z Wrocławia popełnili wiele błędów na zagrywce.
- To prawda popełniliśmy 29 błędów w polu serwisowym. Tylko musimy sobie uświadomić, że nasza drużyna ma agresywną zagrywkę. Jej zadaniem jest podejmowanie ryzyka w tym elemencie. Jeśli się ryzykuje, to ta ilość błędów zawsze będzie wysoka - zakończył Stelmach.
W niedzielę Chemeko-System Gwardia Wrocław zagra na wyjeździe z SMS PZPS Spała w zaległym meczu 20. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Wrocławianie cały czas walczą o możliwie najwyższą lokatę przed fazą play off.