Krzysztof Stelmach: nie istnieje coś takiego jak odpuszczanie
Stal Nysa S.A. na pięć kolejek przed końcem rundy zasadniczej, zapewniła sobie pierwsze miejsce w tabeli. W ostatnim ligowym starciu pokonała na wyjeździe MCKiS Jaworzno 3:1. - Nie istnieje coś takiego jak odpuszczanie. Jesteśmy na pierwszym miejscu w tabeli. Do fazy play off przystąpimy z pierwszej lokaty i spotkamy się z ósmym zespołem. Ostatnie pięć meczów, które nam zostały będziemy grali na maksa - powiedział Krzysztof Stelmach, trener nyskiej drużyny.
Siatkarze z Nysy w ostatnim spotkaniu 21. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn pozwolili jaworznianom, tylko w drugim secie przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Co prawda gospodarze tanio skóry nie sprzedali, ale w najważniejszych fragmentach gry, górę wzięło doświadczenie Stali.
- Nigdy nie planujemy, że będziemy mieli trzy punkty. Jak ich nie zdobędziemy i nie będziemy grali dobrze, to nie będziemy mieć tych punktów. Na pewno w tym meczu graliśmy z przeciwnikiem, który walczył, co pokazał od samego początku. To była bardzo mocna siatkówka na tle emocjonalnym - powiedział Krzysztof Stelmach, trener Stali.
Nyski zespół na pięć kolejek przed końcem rundy zasadniczej, zapewnił sobie pierwsze miejsce w tabeli na koniec tej części rozgrywek. Do fazy play off przystąpi z pierwszej lokaty. Czy to oznacza, że drużyna nieco "odpuści" w najbliższych spotkaniach?
- Nie istnieje coś takiego jak odpuszczanie. Jesteśmy na pierwszym miejscu w tabeli. Do fazy play off przystąpimy z pierwszej lokaty i spotkamy się z ósmym zespołem. Ostatnie pięć meczów, które nam zostały będziemy grali na maksa - podkreślił Stelmach.
I dodał na koniec - Emocje są na pewno. W tym meczu pierwszy raz chyba w historii polskiej siatkówki trener nabawił się kontuzji, nie mogę podnieść barku, ale to też emocje. Emocje po bardzo złym zagraniu zawodników. Po prostu objaw tego, że my jesteśmy tam z boku, żyjemy i w pewnym momencie się emocjonujemy.
W najbliższą sobotę Stal Nysa S.A. zagra przed własną publicznością. W ramach 22. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn zmierzy się z SPS Chrobrym Głogów, beniaminkiem który w dalszym ciągu walczy o utrzymanie w rozgrywkach.