Lubaczewski zostaje w KFC Gwardia
Pięć statuetek MVP na koncie i jeden z najlepiej punktujących siatkarzy w drużynie. Do tego wychowanek klubu, mający za sobą najlepszy sezon w dotychczasowej karierze. Łukasz Lubaczewski zostaje we Wrocławiu! Przyjmujący KFC Gwardia trzeci sezon z rzędu będzie stanowił o sile przyjęcia wrocławskiej drużyny.
Na przestrzeni ostatniej dekady tak właściwie trudno sobie wyobrazić zespół KFC Gwardia bez Łukasza Lubaczewskiego. To wychowanek klubu, wiele lat związany z wrocławską siatkówką, pamiętający mecze jeszcze na poziomie drugoligowym, w legendarnej hali przy ulicy Krupniczej. Po kilku sezonach w Nysie wrócił do Wrocławia, już na pierwszoligowy grunt i jest znaczącą postacią w planach powrotu do PlusLigi.
– Wrocław to moje rodzinne miasto. To istotny powód, żeby dalej grać właśnie tutaj. Druga, równie ważna sprawa, to moje powiązanie z planem KFC Gwardia. Przed nami trzeci sezon gry w pierwszoligowych realiach, potencjał zbudowanego zespołu jest naprawdę duży, zatem będziemy walczyć o wysokie cele. Wiem, że stać mnie na jeszcze więcej, niż pokazałem w minionych rozgrywkach. Na pewno będę chciał dać jeszcze więcej od siebie dla KFC Gwardia w nowym sezonie. Cieszę się, że dalej będzie mi dane grać dla wrocławskich kibiców, których w mieście mamy z roku na rok, coraz więcej – mówi Lubaczewski.
Leworęczny przyjmujący w sezonie 2019/20 rozegrał 24 mecze, zdobywając 297 punktów. To trzeci najlepszy wynik w drużynie KFC Gwardia, po Krzysztofie Gibku (z którym Lubaczewski najczęściej stanowił duet przyjmujących) i Marcelu Gromadowskim. Warto jednak zaznaczyć, że Lubaczewski stracił kilka tygodni ze względu na kontuzję stawu skokowego, zatem wynik mógł być jeszcze bardziej okazały. W 17 meczach przyjmujący KFC Gwardia kończył spotkania z dwucyfrowym dorobkiem zdobytych punktów. Najlepszy wynik indywidualny, 22 oczka, przypadły na mecz z MCKiS Jaworzno, w Hali Orbita.
– KFC Gwardia wywodzi się z Wrocławia i cieszę się, że fundamentem budowania zespołu są ludzie związani z miastem i województwem. Chcemy mieć w drużynie wychowanków, a takim przykładem jest Łukasz Lubaczewski. Na początku poprzedniego sezonu nie było zdeklarowanej, wyjściowej szóstki w zespole trenera Janczaka. Łukasz wywalczył sobie jednak miejsce na boisku i widać było, że mocno postawił na doskonalenie swoich siatkarskich umiejętności. To wszystko zaowocowało bardzo dobrym sezonem w jego wydaniu. Widziałem ostatnio, jak Łukasz mocno pracuje na kolejny sezon. Bardzo chce być jeszcze lepszy i cieszę się, że siatkarz z takimi ambicjami zostaje we Wrocławiu. Takich ludzi nam potrzeba – mówi prezes KFC Gwardia, Łukasz Tobys.
Lubaczewski to piętnasta karta odkryta podczas #gramyrazem na sezon 2020/21. W sztabie KFC Gwardia będą: trener Krzysztof Janczak, asystent i statystyk Stanisław Szewczyk oraz fizjoterapeuta, Filip Zając. Do tego środkowi Arkadiusz Olczyk i Błażej Szymeczko, libero Adrian Mihułka oraz przyjmujący Krzysztof Gibek i Łukasz Lubaczewski – również z przedłużonymi kontraktami. Z nowych twarzy we Wrocławiu na liście są: rozgrywający Mateusz Biernat i Paweł Malicki oraz dwójka atakujących, Damian Wierzbicki i Mateusz Frąc oraz przyjmujący, Bartosz Pietruczuk. Do tego zaciąg z GWR Academy, czyli środkowy Oskar Pieknik oraz przyjmujący Tytus Nowik.
Łukasz Lubaczewski
Data urodzenia: 23.12.1992
Pozycja: Przyjmujący
Wzrost: 190 cm
Waga: 80 kg
Zasięg w ataku/bloku: 345/325