Łukasz Swodczyk: chcemy w każdym meczu walczyć o zwycięstwo
Polski Cukier Avia Świdnik pokonał AZS AGH Kraków 3:0 w zaległym meczu 8. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Dzisiaj świdniczanie rozegrają kolejne spotkanie we własnej hali. Podejmią BKS Visłę Bydgoszcz. - Jeśli chodzi o elementy czysto siatkarskie, wszystko wygląda w porządku. Jedynie czekamy aż wróci odpowiednia kondycja u wszystkich zawodników. Gramy teraz co trzy dni i przez to jest mniej czasu na regenerację, ale radzimy sobie i chcemy w każdym meczu walczyć o zwycięstwo - zapewnia Łukasz Swodyczk, środkowy zespołu beniaminka.
Zespół ze Świdnika ponownie wkroczył na ścieżkę zwycięstw. W środę wykorzystał atut własnej hali i w trzech setach wygrał z AZS AGH Kraków. Najbardziej zacięta i wyrównana była pierwsza partia spotkania. W pozostałych gospodarze w pełni kontrolowali grę.
- Mecz nie licząc sytuacji w połowie pierwszego seta był pod nasze dyktando. Ustawiliśmy sobie grę dobrą zagrywką, co zaprocentowało współpracą blok-obrona. W całym spotkaniu mieliśmy dwadzieśnia bloków i było to kluczem do zwycięstwa. Nasi środkowi doskonale czytali rozgrywających. Ogólnie cały zespół zagrał dużo lepiej, niż w poprzednim meczu. Była wola walki i zaangażowanie. Na dobrym poziomie utrzymaliśmy przyjęcie, mimo trudnej zagrywki rywali. Oczywiście, nigdy nie jest tak, by nie mogło być lepiej - powiedział Witold Chwastyniak, trener zespołu beniaminka.
Podczas tego spotkania nagrodę MVP odebrał Łukasz Swodczyk, środkowy drużyny. - Myślę, że zagraliśmy tak, jak chcieliśmy, czyli dobrze zagrywką. Jak się dobrze zagrywa, to również łatwiej się blokuje. Te dwa elementy zaważyły o zwycięstwie. Trochę problemów mieliśmy jedynie w pierwszym secie, gdy na zagrywkę wszedł Kamil Dębski i zdobył trzy punkty. Było trochę nerwowo, ale ostatecznie utrzymaliśmy koncentrację i wygraliśmy końcówkę tej partii - podkreślił najlepszy siatkarz tego spotkania.
Polski Cukier Avia powrócił po rywalizacji na parkietach 1. Ligi po przeszło trzech tygodniach przerwy. Tydzień temu uległ na wyjeździe Mickiewiczowi Kluczbork 1:3, ale jak widać drużyna wraca już na właściwe tory, czego dowodem jest ostatnie zwycięstwo z starciu z Akademikami.
- Wracamy po przerwie. Zawodnicy tacy jak ja, którzy nie byli chorzy, czują się dobrze, inni wracają do optymalnej dyspozycji. Jeśli chodzi o elementy czysto siatkarskie, wszystko wygląda w porządku. Jedynie czekamy aż wróci odpowiednia kondycja u wszystkich zawodników - zauważył środkowy.
W niedzielę podopieczni Witolda Chwastynika podejmą u siebie bardzo silny zespół - BKS Visłę Bydgoszcz, która zamjmuje 3. miejsce w tabeli i głośno mówi o chęci awansu do PlusLigi.
- Gramy teraz co trzy dni i przez to jest mniej czasu na regenerację, ale radzimy sobie i chcemy w każdym meczu walczyć o zwycięstwo - zakończył Swodczyk.