Łukasz Swodczyk: wolałbym zdobyć mniej punktów, a wygrać ten mecz
Nie atakujący, nie przyjmujący, a środkowy był najlepiej punktującym zawodnikiem MKS-u w sobotnim starciu z Polskim Cukrem Avią Świdnik. - Cieszę się z dobrego występu, choć wolałbym zdobyć mniej punktów, a wygrać ten mecz - przyznał Łukasz Swodczyk.
Na świdnickiej ziemi "Swodi" zaaplikował rywalom 16 "oczek" (ratio +13), atakując z 81% skutecznością (13/16). Do tego dołożył asa serwisowego oraz pięć bloków: dwa punktowe i trzy pasywne. - Jako nieliczny z drużyny rozegrałem pełne pięć setów, więc to też miało wpływ na statystyki. Dobrze czułem się w ataku, rozgrywający posyłali do mnie piłki, a ja je po prostu kończyłem - tłumaczył środkowy.
Niedosyt jest, bowiem przy stanie 2:0 w setach dla MKS-u nic nie zapowiadało jego porażki. - Od trzeciego seta Avia zaczęła stawiać trudniejsze warunki. O jej pozostaniu w meczu zadecydowało kilka piłek, na bazie których ta zaczęła grać lepiej, zdołała doprowadzić do tie-breaka i go wygrać - analizował 32-latek
Pierwszoplanowe role u gospodarzy, będących czwartą siłą TAURON 1. Ligi w ubiegłorocznych rozgrywkach, odegrali: atakujący Mateusz Rećko (27 pkt) oraz przyjmujący Mateusz Łysikowski (19). To z nimi będzinianie mieli najwięcej problemów.
- Avia to dobra drużyna, w której doszło do dwóch zmian w szóstce. Po jednym spotkaniu trudno mi powiedzieć czy mocniejsza, czy słabsza niż w poprzednim sezonie, choć na pewno bardzo dobra, zwłaszcza w swojej hali, jednej z głośniejszych w 1. Lidze - ocenił zawodnik.
Dla ekipy ze stolicy powiatu będzińskiego, która sezon rozpoczęła od zwycięstwa w Białymstoku (3:0), była to pierwsza przegrana w bieżących zmaganiach. - Oczywiście mogliśmy wygrać za trzy punkty, jednak nie powinniśmy przeżywać tej porażki. To dopiero początek, wiem że nie jest to wytłumaczenie, ale musimy się zgrywać i poznawać, a czas będzie pracował na naszą korzyść - przekonywał Łukasz Swodczyk.
Siatkarz reprezentował żółto-niebieskie barwy w sezonie 2020/2021, po zakończeniu którego zamienił je na te będzińskie. - Dodatkowa motywacja, lubię grać przeciwko swoim byłym drużynom. W Avii Świdnik cały czas jest dużo znajomych mi twarzy: trener, połowa składu, kibice - zakończył "Swodi".
W następnej kolejce MKS zagra w Siedlcach, a Avia przed własną publicznością podejmie BKS Visłę Proline Bydgoszcz. Oba spotkania odbędą się 1 października.