Łukasz Usowicz: powoli wchodzimy na wyższy poziom, ale mamy jeszcze wiele schodków do pokonania
Exact Systems Norwid Częstochowa w pierwszej części sezonu przeplata dobre mecze, nieco słabszymi. Po 8. kolejkach KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn częstochowianie mają na swoim koncie pięć punktów, które plasują ich na 11. miejscu w tabeli. Warto dodać, że podopieczni Tomasza Wasilkowskiego w kilku spotkaniach byli bliscy urwania punktów rywalom, a nawet zwycięstwa za trzy punkty, ale przegrali wyrównane końcówki. - Powoli wchodzimy na wyższy poziom, ale mamy jeszcze wiele schodków do pokonania - powiedział Łukasz Usowicz, środkowy Norwida Częstochowa.
KRISPOL 1.LIGA.PL: Kilka dni temu pokonaliście KPS Siedlce 3:1 w meczu 1. rundy Pucharu Polski. Jednak zwycięstwo nie przyszło wam wcale łatwo.
ŁUKASZ USOWICZ: Przyznaję, że mimo problemów zdrowotnych drużyny z Siedlec zwycięstwo nie przyszło nam łatwo. Każdy punkt musieliśmy wyszarpać, mimo to zwyciężyliśmy i możemy cieszyć się z awansu do kolejnej rundy.
To, co chyba może bardzo cieszyć, to wygrane końcówki drugiego i trzeciego seta. Zachowaliście dużo więcej zimnej krwi niż rywale.
ŁUKASZ USOWICZ: Oczywiście, pomimo słabszej gry w tym meczu wygrane końcówki bardzo nas cieszą, ale dopiero w czwartym secie udało się nam zagrać na wyższym poziomie. Z większą koncentracją oraz pewnie zwyciężyć partie i cały mecz.
Pozwolę sobie wrócić jeszcze do meczu z Lechią. To był zacięty bój, ale ostatecznie to wasz zespół zwyciężył 3:2.
ŁUKASZ USOWICZ: Dokładnie tak, mecz był bardzo trudny, ale nie spodziewam się innych w tym sezonie. Byliśmy dobrze przygotowani na ciężkie starcie, zarówno fizycznie jak i mentalnie, i udało się nam w nim zwyciężyć.
Póki co, wychodzi na to, że dużo lepiej czujecie się we własnej hali, gdzie wygrywacie. Na wyjazdach wasza passa nie jest już tak dobra.
ŁUKASZ USOWICZ: Myślę, że każda drużyna w lidze czuje większy komfort, grając we własnej hali. Póki co, ciężko gra się nam na wyjazdach, ale musimy zacząć wygrywać i zdobywać w tych meczach punkty, jeżeli jako drużyna chcemy awansować na coraz wyższe miejsca w tabeli.
Za wami kolejny wyjazd. We wtorek zagraliście z BBTS Bielsko-Biała, który podobnie jak wy jest bardzo głodny zwycięstw.
ŁUKASZ USOWICZ: Byliśmy gotowi na kolejne ciężkie starcie z bardzo doświadczoną drużyną z Bielska-Białej. Spodziewaliśmy się meczu na wysokim poziomie i liczyliśmy, że przywieziemy do Częstochowy punkty z tego trudnego terenu. Myślę, że pomimo przegranej możemy być zadowoleni z naszej gry. Wiekszą część meczu graliśmy jak równy z równym, a o wygranej bielszczan zadecydowało ich większe doświadczenie w końcówkach i odrobina szczęścia. Wielka szkoda, że nie udało się nam przywieźć żadnych punktów do ligowej tabel, ale szybko zapominamy o tym meczu i skupiamy się na kolejnym przeciwniku.
Już w sobotę do Częstochowy przyjedzie SMS PZPS I Spała, który niezależnie od tego, kto stoi po przeciwnej stronie siatki stara się grać, jak równy z równym.
ŁUKASZ USOWICZ: W sobotę rozegramy mecz ze Spałą, który również nie będzie należał do łatwych. Jest to młoda, ale mimo wszystko niebezpieczna drużyna. Natomiast my, grając coraz lepiej w dodatku we własnej hali musimy wygrać to spotkanie.
Odnieśliście dwa zwycięstwa - jedno w lidze, a drugie w Pucharze Polski. Norwid Częstochowa zaczyna wchodzić na wyższy poziom? Zaczyna się rozkręcać?
ŁUKASZ USOWICZ: Powoli wchodzimy na wyższy poziom, ale mamy jeszcze wiele schodków do pokonania. Nasza gra z meczu na mecz wygląda coraz lepiej i ciężko pracujemy, żeby tak dalej było. Mam nadzieję, że szybko ustabilizujemy to, co potrafimy do tej pory i przeniesiemy to z treningów na mecze. Dopiero wtedy pokażemy, na co nas tak naprawdę stać.