Łukasz Usowicz: rozegraliśmy bardzo ciekawe i pełne zwrotów akcji spotkanie
Exact Systems Norwid pokonał STS Olimpia Sulęcin 3:2 w meczu 6. kolejki 1. Ligi Mężczyzn. W czwartej odsłonie spotkania siatkarzom z Częstochowy udało się odrobić kilkupunktową startę punktową i ostatecznie wygrać w całym pojedynku. - W sobotę rozegraliśmy bardzo ciekawe i pełne zwrotów akcji spotkanie. Czwarty set był przełomowy. Trener Radosław Panas po przegranym przez nas trzecim secie, chwilowym spadku skuteczności i efektywności naszej gry, próbował rotować składem oraz znaleźć optymalne rozwiązanie. Na szczęście udało się to zrobić. Każdy kto wszedł z ławki wniósł na boisko trochę świeżości i dołożył swoją cegiełkę do wygranej - powiedział Łukasz Usowicz, środkowy częstochowskiej drużyny.
1LIGA.PLS.PL: Przed spotkaniem z STS Olimpią trener Radosław Panas powiedział, że macie świadomość tego, że ciężko gra się w Sulęcinie. Rzeczywiście gospodarze zawiesili wam dość wysoko poprzeczkę.
ŁUKASZ USOWICZ: Dokładnie tak. Gospodarze sobotniego spotkania nie oddali nam ani jednej piłki, ani jednego małego punktu bez walki. Wszystko musieliśmy sobie ciężko wypracować.
Pierwszego seta przegraliście 23:25. W kolejnych setach szala zwycięstwa raz przechylała się na waszą stronę, a potem sulęcinian. Trzeba przyznać, że w czwartym secie udało się wrócić do gry w świetnym stylu. Przegrywaliście 17:12, a wygraliście 25:22.
ŁUKASZ USOWICZ: W sobotę rozegraliśmy bardzo ciekawe i pełne zwrotów akcji spotkanie. Czwarty set był przełomowy. Trener Radosław Panas po przegranym przez nas trzecim secie, chwilowym spadku skuteczności i efektywności naszej gry, próbował rotować składem oraz znaleźć optymalne rozwiązanie. Na szczęście udało się to zrobić. Każdy kto wszedł z ławki wniósł na boisko trochę świeżości i dołożył swoją cegiełkę do wygranej.
Co było kluczem do zwycięstwa?
ŁUKASZ USOWICZ: Tak jak wcześniej wspomniałem, kluczem do zwycięstwa były zmiany. Wszyscy zawodnicy z naszej drużyny byli gotowi do wejścia na boisko i poprawienia jakości gry. Każdy z naszej trzynastki dołożył swoją ciegiełkę do tego zwycięstwa.
Kontynujecie swoją serię zwycięstw. Co ważne, zapunktowaliście na wyjeździe.
ŁUKASZ USOWICZ: W końcu nam się to udało. Wiadomo, że o wiele łatwiej zdobywa się punkty na swojej hali oraz przy swojej publiczności. Dlatego podwójnie cieszą punkty przywiezione z Sulęcina. Mam nadzieję, że z tygodnia na tydzień nasza seria zwycięstw będzie się tylko powiększać.
Przed wami mało czasu na odpoczynek, bo w środę u siebie zagracie z AZS AGH Kraków. Krakowianie przyjadą do Częstochowy podrażnieni porażką z KPS Kielce.
ŁUKASZ USOWICZ: Dokładnie tak. Nie będziemy mieli wiele czasu na odpoczynek jak i na radość ze zwycięstwa w Sulęcinie. Jednak nie po raz pierwszy w życiu będziemy grać dwa mecze w tygodniu, więc jesteśmy już przyzwyczajeni do takiego stanu rzeczy. Myślę, że podrażnienie drużyny z Krakowa nie będzie miało większego znaczenia. Najważniejsze będzie nasze zaangażowanie oraz walka o każda piłkę na boisku.
Ściany hali przy Jasnogórskiej 9 pomogą? U siebie, póki co jesteście niepokonani.
ŁUKASZ USOWICZ: Bardzo dobrze czujemy się na swojej hali. Znamy jej każdy kąt i nie zamierzamy wypuścić z niej jakiejkolwiek drużyny z kompletem punktów.