Maciej Czyrek: cieszę się, że wybrałem AZS AGH Kraków
Maciej Czyrek, który został wybrany najlepszym libero mistrzostw Polski juniorów w Dębicy 2019, w tym sezonie zadebiutował w rozgrywkach KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. Zawodnik w specjalnej rozmowie z naszym portalem opowiada o swoich celach, pierwszych meczach w barwach AZS AGH Kraków, zbliżającym się spotkaniu z MCKiS Jaworzno oraz specjalistycznych badaniach, jakie przeszedł, dzięki programowi Red Bull "Siatkarskie Skrzydła". - Moim celem na ten sezon jest pokazanie się z jak najlepszej strony na pierwszoligowych parkietach oraz ogromna chęć walki z drużyną, o jak najwyższą lokatę w lidze. Chciałbym oczywiście wystąpić w jak największej liczbie meczów, bo każde spotkanie to doskonały trening, który bardzo pozytywnie wpływa na rozwój zawodnika - wyznał Czyrek.
KRISPOL 1.LIGA.PL: W ostatniej kolejce przegraliście z KFC Gwardią Wrocław 1:3. Czego zabrakło, aby pokusić się o urwanie punktów rywalowi?
MACIEJ CZYREK: Mecz we Wrocławiu na pewno nie przebiegł po naszej myśli. Popełnialiśmy dużo błędów własnych, co przeciwnik doskonale wykorzystał. Nie potrafiliśmy wskoczyć na nasz odpowiedni poziom gry. Być może zabrakło nam trochę cierpliwości i dokładności w prostych elementach.
Po 3. kolejkach KRISPOL 1. Ligi macie na swoim koncie cztery punkty i zajmujecie 7. miejsce w tabeli. Chyba najbardziej żałujecie porażki z BBTS Bielsko-Biała?
MACIEJ CZYREK: Tak, oczywiście. To był bardzo trudny mecz i nie występowaliśmy w roli faworyta. Wydaje mi się, że przegraliśmy pierwsze dwa sety, ponieważ zbyt szybko uznaliśmy wyższość przeciwnika. W następnych setach udało się nam przełamać drużynę z Bielska-Białej i doprowadziliśmy do tie-breaka. Niestety w tej ostatniej partii przeważyło doświadczenie przeciwnika.
Już w sobotę ponownie zagracie we własnej hali. Waszym przeciwnikiem będzie MCKiS Jaworzno. Ten zespół nie przegrał jeszcze żadnego meczu w tym sezonie.
MACIEJ CZYREK: Zgadza się, drużyna z Jaworzna nie przegrała jeszcze żadnego meczu. To sprawia, że jesteśmy jeszcze bardziej zmotywowani i zmobilizowani, aby przerwać im tę passę zwycięstw.
Zmieniając nieco temat, co sprawiło, że zdecydował się pan związać swoją przyszłość w tym sezonie z AZS AGH Kraków?
MACIEJ CZYREK: Słyszałem bardzo dużo pozytywnych opinii o tym klubie, dlatego jak pojawiła się szansa pracy z trenerem Andrzejem Kubackim, to długo się nie zastanawiałem. Dzisiaj mogę śmiało powiedzieć, że to był bardzo dobry wybór. AZS AGH Kraków to klub, który stawia na młodych zawodników i daje dużą szansę rozwoju. Innym, bardzo ważnych czynnikiem była możliwość studiowania na prestiżowej uczelni - AGH Kraków.
Dla pana to pierwszy sezon gry na zapleczu PlusLigi. Jak odnajduje się pan na pierwszoligowych parkietach i Krakowie?
MACIEJ CZYREK: Rozgrywki na zapleczu PlusLigi to zupełnie inny poziom gry, niż w rozgrywkach juniorskich, czy drugoligowych. Dzięki bardzo dobrej atmosferze w drużynie, w której zawodnicy potrafią ze sobą współpracować mogę realizować swoje cele sportowe. Kraków to bardzo ładne miasto, do którego wszyscy bardzo chętnie wracamy. Studiuje tutaj wielu moich znajomych, i na pewno nie mogę powiedzieć, że się tutaj nudzę.
O miejsce w składzie rywalizuje pan z Przemysławem Stąsikiem. Jak układa się wasza współpraca?
MACIEJ CZYREK: Mimo to, że rywalizujemy o miejsce w składzie, moja współpraca z Przemkiem układa się bardzo dobrze. Nadajemy na tych samych falach, możemy na siebie liczyć. Między nami jest zdrowa sportowa rywalizacja.
Jaki cel postawił sobie pan na ten sezon KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn?
MACIEJ CZYREK: Moim celem na ten sezon jest pokazanie się z jak najlepszej strony na pierwszoligowych parkietach oraz ogromna chęć walki z drużyną, o jak najwyższą lokatę w lidze. Chciałbym oczywiście wystąpić w jak największej liczbie meczów, bo każde spotkanie to doskonały trening, który bardzo pozytywnie wpływa na rozwój zawodnika.
W kwietniu został pan wybranym najlepszym libero MPJ w Dębicy. Po turnieju miał okazję wziąć udział w specjalistycznych badaniach ufundowanych przez firmę Red Bull z programu "Siatkarskie Skrzydła". Może pan opowiedzieć, jak te badania wyglądały? Czy okazały się one bardzo pomocne w rozwoju dalszej kariery sportowej?
MACIEJ CZYREK: Badania trwały przez dwa dni. W pierwszy dzień mieliśmy badania biomechaniczne. Natomiast drugiego dnia odbyły się badania wydolnościowe oraz trening, podczas których zostały indywidualnie przedstawione ćwiczenia, które mamy wykonywać w trakcie sezonu, aby skorygować swoje wady, niedoskonałości, które wyszły w trakcie badań. Badania okazały się bardzo pomocne, ponieważ dzięki nim wiem, nad czym muszę pracować, żeby być coraz lepszy i dokładniejszy w swoich działaniach.