Maciej Kołodziejczyk: boli nas ta porażka i kolejny przegrany tie-break
LUK Politechnika Lublin po raz trzeci z rzędu musiała uznać w tie-breaku wyższość przeciwników. W ostatniej kolejce lublinianie przegrali z KPS-em Siedlce 2:3 i stracili pozycję wicelidera tabeli. - Boli nas ta porażka i kolejny przegrany tie-break - powiedział Maciej Kołodziejczyk, trener beniaminka.
Początek Nowego Roku nie jest zbyt udany dla drużyny LUK Politechniki. Zespół rozegrał trzy pięciosetowe spotkania i wszystkie przegrał w tie-breaku. Do tego beniaminka nie omijają kontuzje, które po pierwsze nie pozwalają trenować w pełnym składzie, a po drugie wpływają na brak rotacji. W meczu 18. kolejki KRISPOL 1. Ligi lublinianie po zaciętym boju musieli przełknąć gorycz porażki w starciu z KPS-em Siedlce, który wygrał 3:2.
- Trudno cokolwiek powiedzieć po takim meczu. Myślę, że ten pojedynek przybił nie tylko mnie, ale i zawodników. Chcieliśmy przełamać się przed własną publicznością. Sądzę, że ekipa KPS-u Siedlce to był idealny zespół, z którym mogliśmy wygrać. Zastanawiam się, dlaczego nie zwyciężyliśmy tego spotkania. Zachowujemy się jak przysłowiowe Janosiki, zabieramy bogatym, po to, żeby później oddawać biednym. Nie może tak być, bo wiemy, o co gramy. Zdajemy sobie sprawę z tego, jaką zbudowaliśmy przewagę pierwszą rundą i nie chcemy zepsuć apetytów ani kibicom, ani sobie - powiedział Maciej Kołodziejczyk.
I dodał - Drugi i piąty set jak na tak doświadczoną drużynę, jak nasza nie powinien mieć miejsca. Będziemy musieli spokojnie to przeanalizować i zastanowić się, dlaczego tak się stało. Prowadząc 24:21 w drugiej partii i 14:11 w tie-breaku, nie przystoi przegrywać tych setów i to jeszcze we własnej hali.
Porażka i strata punktów sprawiła, że siatkarze z Lublina nie utrzymali 2. lokaty w tabeli. Ich miejsce zajął BBTS Bielsko-Biała. Lublinianie aktualnie są na 3. miejscu.
- Boli nas ta porażka i kolejny przegrany tie-break. Musimy się z tego szybko podnieść, bo tabela jest ciasna, rywale nas gonią, a my nie możemy wypaść poza pewien próg, jeśli chcemy jeszcze liczyć się w tym sezonie, czy w grze w play offach, czy może jeszcze czymś więcej. Wiem, że kibice oczekują od nas zwycięstw. Proszę mi wierzyć, że my również chcemy zwyciężać, najlepiej za trzy punkty i robimy wszystko, żeby tak było. Sam fakt problemów zdrowotnych Szymona Seligi, których doznał na meczu, pokazuje ile energii, zdrowia i sił w to wszystko wkładamy. Nie tak wyobrażaliśmy sobie początek 2020 roku, ale musimy jak najszybciej wrócić na zwycięskie tory - zakończył szkoleniowiec LUK Politechniki.
Kolejny ligowy mecz LUK Politechnika Lublin rozegra w czwartek 23 stycznia. Na wyjeździe zmierzy się z KFC Gwardią Wrocław. Początek o godzinie 17.30. Transmisję z teg spotkania przeprowadzi Telewizja Polsat Sport.