Maciej Kołodziejczyk: o zwycięstwie zadecyduje dyspozycja zawodników danego dnia
Przed drużyną LUK Politechniką Lublin dwie wyjazdowe potyczki przeciwko BBTS Bielsko-Biała. We wtorek zespoły zmierzą się w ramach zaległego spotkania 5. kolejki TAURON 1. Ligi, a dzień później w pojedynku 3. rundy Pucharu Polski 2021. - Myślę, że o zwycięstwie w meczu będzie decydowała forma poszczególnych zawodników danego dnia. Może zdarzyć się też tak, że jedna lub druga ekipa wykreuje lidera, który będzie w stanie pociągnąć drużynę do zwycięstwa. Uważam, że ten czynnik ludzki w tych pojedynkach będzie kluczowy - powiedział Maciej Kołodziejczyk, trener lubelskiej ekipy.
Lublinianie mają póki co, wiele powodów do zadowolenia. W rozgrywkach TAURON 1. Ligi rozegrali pięć spotkań i wszystkie wygrali bez straty seta. Już we wtorek i środę czeka ich kolejny sprawdzian. Na wyjeździe zmierzą się dwukrotnie z BBTS Bielsko-Biała. Bielszczanie podobnie jak siatkarze LUK Politechniki mają komplet zwycięstw w pierwszoligowych rozgrywkach. Z tą różnicą, że za nimi osiem już ligowych starć. Na ten moment podopieczni Harry'ego Brokkinga to liderzy tabeli.
- Jeśli mowa o naszym najbliższym przeciwniku, to należy podkreślić ich dobrą ofensywę. Mam na myśli tutaj m.in., moc na zagrywce, w ataku oraz bardzo dorba gra blokiem. To na pewno mocna drużyna. Jednak nasz zespół też jest silny. Myślę, że o zwycięstwie w meczu będzie decydowała forma poszczególnych zawodników danego dnia. Może zdarzyć się też tak, że jedna lub druga ekipa wykreuje lidera, który będzie w stanie pociągnąć drużynę do zwycięstwa. Uważam, że ten czynnik ludzki w tych pojedynkach będzie kluczowy - powiedział Maciej Kołodziejczyk.
Zadaniem szkoleniowca LUK Politechniki zwycięstwo we wtorkowym meczu nie da żadnej drużynie gwarancji, że wygra ona rundę zasadniczą. Wynika to z faktu, że tak naprawdę dla zespołów to początek sezonu.
- Liga jest długa. Jest zdecydowanie za wcześnie, żeby powiedzieć, iż ta wygrana zapewni jednej lub drugiej drużynie zwycięstwo po rundzie zasadniczej. Myślę, że zarówno my, jak i BBTS zawsze będziemy startować z pozycji faworyta. Każdy zespół będzie robił wszystko, żeby nam pourywać punkty. Wiemy, że takie pojedynki gra się trudno - podkreślił trener ekipy z Lublina.
Czy przygotowując się do dwumeczu przeciwko zawodnikom z Bielska-Białej, lublinianie trenowali nieco inaczej? W końcu to zespół, który otwacie, z resztą tak samo jak LUK Politechnika, mówi o chęci awansu do PlusLigi po zakończeniu rozgrywek TAURON 1. Ligi. We wtorek drużyny rozegrają mecz w ramach zaległej 5. kolejki, a dzień później spotkanie 3. rundy Pucharu Polski. Przypomnijmy, że BBTS Bielsko-Biała to zespół, który w poprzednich rozgrywkach sięgnął po pierwszy historyczny Puchar KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn.
- Czujemy się przed tymi spotkaniami, tak jak przed innymi, które rozegraliśmy. Oczywiście różnice w treningach wynikają z chęci poprawy jakiś elementów, które ostatnio funkcjonowały trochę gorzej. Czasami chcemy dopracować coś pod kątem gry przeciwnika. Ponadto trening różni się w zależności o tego, ile dni mamy na przygotowania do danego meczu. Trzeba to wszystko odpowiednio synchronizować z treningiem siłowym. Uważam, że do tego dwumeczu z BBTS Bielsko-Biała nie przygotowywaliśmy się jakoś inaczej, czy specjalnie - zakończył Kołodziejczyk.