Maciej Kołodziejczyk: sprawiliśmy świąteczny prezent sobie, a także kibicom
LUK Politechnika Lublin jako pierwsza drużyna pokonała Stal Nysę 3:2 w meczu o ligowe punkty w sezonie 2019/20. W sobotę lublinianie po zaciętym boju pokonali lidera tabeli 3:2. - Sprawiliśmy świąteczny prezent sobie, a także kibicom. Pokazaliśmy nasz charakter. Chłopaki to są prawdziwe kozaki - powiedział Maciej Kołodziejczyk, trener beniaminka.
W hicie 15. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn nie brakowało emocji. Po przeciwnych stronach siatki stanęła LUK Politechnika Lublin i Stal Nysa S.A. Drużyny rozegrały pięć setów. Kibice, którzy zdecydowali się obejrzeć mecz w hali w Lublinie nie mogli narzekać na brak zwrotów akcji. Lublinianie jako pierwsi w ligowych rozgrywkach pokonali lidera tabeli i jednocześnie zreważnowali się nysianom za porażkę z pierwszej części sezonu. Zespół Stali po czternastu zwycięstwach z rzędu musiał niestety pogodzić się z porażką i przerwaną serią wygranych. Jednak i tak wcześniej zapisali się w historii rozgrywek KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn, wygrywając rekordową ilość 14 meczów z rzędu. W dalszym ciągu pozostają liderem tabeli.
- Nie wiem nawet, w jakich słowach mógłbym wyrazić szacunek do swojej drużyny. Nie ma takiej skali. Kibice, którzy przyszli na halę na początku mogli być zszokowani, bo na pozycji libero wystąpił Szymon Pałka, a Sławka Stolca w ogóle nie było w składzie. Kamil Durski pojawił się dopiero w czwartym secie. Męczą nas kontuzje, lecz nie załamaliśmy się, tylko pokazaliśmy, że jesteśmy zespołem i żadne przeciwności nie są nam straszne. Jest to kapitalna sprawa. Bardzo wierzę w moich zawodników i cały mój team - powiedział Maciej Kołodziejczyk, trener LUK Politechniki.
I dodał - Myślę, że nie tylko sobie, ale również naszym kibicom sprawiliśmy prezent na święta, ponieważ pokonaliśmy lidera, który przed tym meczem był niepokonany.
Po raz kolejny w tym sezonie siatkarze beniaminka mogli liczyć na wsparcie i głośny doping swoich kibiców.
- Czuliśmy wsparcie kibiców i to, że nas niosą. Odczuwa się to zwłaszcza w końcówkach setów i niezwykle pomaga. Życzylibyśmy sobie, żeby tak było na każdym spotkaniu. Jako drużyna pokazujemy, że walczymy. Myślę, że jesteśmy ekipą, którą chce się oglądać - podkreślił sternik zespołu z Lublina.
Czego życzy sobie i drużynie trener Maciej Kołodziejczyk na te nadchodzące święta i Nowy Rok?
- Życzyłbym sobie, żeby wszelkie urazy chłopaków przestały nam doskwierać. Życzę chłopakom dużo zdrowia. Wtedy będziemy mogli wrócić do równego rytmu. Jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego słowa w tej lidze - wyznał szkoleniowiec.
Jaki cel przyświęca LUK Politechnice Lublin na 2020 rok?
- Będziemy chcieli podtrzymać naszą serię zwycięstw. Dalej chcemy grać w siatkówkę i sprawiać wiele radości naszym kibicom, ponieważ na to zasługują. Cały czas patrzymy do przodu. Nie patrzymy w tabelę. Nie ważne, kto będzie stał po przeciwnej stronie siatki. Naszym celem jest zwycięstwo. Niezależnie od tego, kto jest na boisku walczymy i pokazujemy nasz charakter. Chłopaki to są prawdziwe kozaki - zakończył Kołodziejczyk.