Maciej Krysiak: chcemy wygrać jak najwięcej meczów
- Siedem wygranych meczów w pierwszej rundzie to na pewno dobry wynik. Jesteśmy z tego zadowoleni, ale nie chcemy na tym poprzestać. Zależy nam na tym, aby krok po kroku dopisywać kolejne punkty do ligowej tabeli. Nasze cele na drugą część sezonu są niezmienne, chcemy wygrać jak najwięcej meczów. Zobaczymy, w którym miejscu będziemy po 30. kolejce - powiedział Maciej Krysiak, przyjmujący Olimpii Sulęcin.
TAURON 1.LIGA.PL: Za wami pucharowe starcie z Mickiewiczem Kluczbork. Jak ocenia pan to spotkanie?
MACIEJ KRYSIAK: Mecz Pucharu Polski w Kluczborku nie poszedł po naszej myśli. Chcieliśmy awansować do kolejnej rundy, żeby do Sulęcina zagościła drużyna z PlusLigi. Niestety dopadła nas przedświąteczna obniżka formy i nasza gra nie pozwoliła nam zwyciężyć.
Pierwszą część sezonu zakończyliście na 10. lokacie. Wygraliście siedem z piętnastu spotkań. To dobry czy zły wynik?
MACIEJ KRYSIAK: Siedem wygranych meczów w pierwszej rundzie to na pewno dobry wynik. Jesteśmy z tego zadowoleni, ale nie chcemy na tym poprzestać. Zależy nam na tym, aby krok po kroku dopisywać kolejne punkty do ligowej tabeli.
Sezon zaczęliście nieźle, ale w połowie złapaliście zadyszkę. Czy można powiedzieć, że ustabilizowaliście formę?
MACIEJ KRYSIAK: Zaczęliśmy nieźle patrząc na wygraną w pierwszej kolejce. Potem była seria porażek. Z czasem wszystko się ustabilizowało. Wygraliśmy kilka spotkań z rządu, a potem po porażce od razu wracaliśmy na zwycięską ścieżkę. To może napawać optymizmem.
W przerwie świąteczno-noworocznej nie próżnowaliście, tylko rozgrywaliście sparingi. Nad czym pracowaliście szczególnie?
MACIEJ KRYSIAK: W przerwie świąteczno-noworocznej był czas, żeby trochę mocniej popracować na siłowni oraz zagrać kilka sparingów, podczas których pracowaliśmy nad naszą zagrywką oraz nad systemem blok-obrona.
Pierwsza czwórka w tabeli to BBTS, BKS Visła Proline, MKS i Chemeko-System Gwardia. Jest pan zaskoczony taką kolejnością?
MACIEJ KRYSIAK: To jakie drużyny są w pierwszej czwórce nie są dla mnie żadnym zaskoczeniem, a jeśli o mowa o kolejności, to na razie nie ma to wielkiego znaczenia. Te drużyny udowadniają, że są faworytami tej ligi, a kto będzie na szczycie na koniec sezonu będzie uzależnione od tego, jaką formę przygotują i zbudują na fazę play off.
Czy któryś mecz z tej pierwszej części sezonu szczególnie zapadł panu w pamięć?
MACIEJ KRYSIAK: Na pewno inauguracja w Częstochowie. Norwid był stawiany w roli faworyta, ja wracałem do ligi po dwóch sezonach za granicą i od razu do rodzinnego miasta i mojego byłego klubu. Na trybunach była moja rodzina i zwycięstwo w tamtym meczu bardzo cieszy. Wyróżniłbym także mecz telewizyjny we własnej hali z MkS-em Będzin - wyżej notowany rywal, kibice wypełnili halę w Sulęcinie. To był naprawdę super mecz, pełen emocji i wspaniałe wspomnienia.
Jakie cele wyznaczyliście sobie na drugą część sezonu?
MACIEJ KRYSIAK: Nasze cele na drugą część sezonu są niezmienne, chcemy wygrać jak najwięcej meczów. Zobaczymy, w którym miejscu będziemy po 30. kolejce.
Jakie cele, postanowienia na Nowy Rok W takim razie pan sam sobie wyznaczył?
MACIEJ KRYSIAK: Ja chciałbym dalej rozwijać się w zdrowiu, cieszyć się grą i pomagać Olimpii Sulęcin w odnoszeniu zwycięstw.
Sylwester, Nowy Rok - chwila na odpoczynek i 5 stycznia we własnej hali zmierzycie się z Norwidem Częstochowa. W pierwszej kolejce pokonaliście częstochowian 3:1. Zapowiada się zacięta rywalizacja, bowiem goście na pewno będą chcieli się wam zrewanżować.
MACIEJ KRYSIAK: Startuje runda rewanżowa, przyjeżdża do nas Norwid Częstochowa, zespół który będzie nam chciał się zreważnować za porażkę w pierwszej rundzie. Spodziewam się zaciętego meczu pełnego emocji.