Maciej Naliwajko: otworzyliśmy sobie drogę do czołowej ósemki
- Można powiedzieć, że otworzyliśmy sobie drogę do czołowej ósemki. Jednak żeby tu zostać musimy w każdym meczu grać, tak jak potrafimy najlepiej. Wciąż panuje ścisk i nic nie jest jasne. Tym bardziej trzeba w każdym meczu punktować i wykorzystywać swoje okazje. Uważam, że ten zespół dopiero od niedawna zaczął funkcjonować, tak jak został do tego przygotowany, dzięki wnikliwej pracy trenera Andrzeja Kubackiego. Zaufaliśmy mu i wierzymy, że dzięki dążeniu do wspólnego celu osiągniemy dobre wyniki - powiedział Maciej Naliwajko, przyjmujący AZS AGH Kraków. Akademicy po 21. kolejkach KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn zajmują 7. lokatę w tabeli. W sobotę odnieśli czwarte zwycięstwo z rzędu za trzy punkty.
KRISPOL 1.LIGA.PL: Za wami kolejny bardzo dobry mecz. W pierwszych dwóch setach nie daliście przeciwnikom wielu szans na nawiązanie równej walki.
MACIEJ NALIWAJKO: Cieszymy się z dobrej passy, ale mecz w Strzelcach Opolskich w moim odczuciu jest bardziej budujący z tego względu, że nie grało nam się łatwo. Mieliśmy swoje problemy, ale nadrabialiśmy je w innych elementach i walczyliśmy w każdej akcji, co skutkowało dość pewnym prowadzeniem w meczu.
Trochę zastanawiający jest trzeci set. Prowadziliście 2:0 w meczu i wydawało się, że pójdziecie za ciosem. A tu role się odwróciły i to ZAKSA dyktowała warunki gry.
MACIEJ NALIWAJKO: Niestety w trzecim secie nie udało się nam zniwelować naszych słabości i przeciwnik to wykorzystał, przede wszystkim ryzykując na zagrywce. W tym dniu graliśmy niepewnie w przyjęciu i w trzecim secie było to doskonałe widać.
W przypadku czwartego seta, chyba można powiedzieć, że wyszliście z niego obronną ręką. Gospodarze mieli spore szanse na doprowadzenie do tie-breaka.
MACIEJ NALIWAJKO: Wygrana w czwartej partii to przede wszystkim wola walki i determinacja z naszej strony. Każdy dołożył swoją cegiełkę w poszczególnych akcjach. Dzięki poświęceniu najpierw zniwelowaliśmy przewagę przeciwnika, a następnie dobiliśmy go w końcówce, nie zwalniając ani na moment ręki w ataku.
Po 21. kolejkach macie na swoim koncie 35 punktów i zajmujecie 7. miejsce w tabeli. Na ten moment premiowane grą w fazie play off. Jednak do końca rundy zasadniczej zostało jeszcze pięć kolejek i trzeba zrobić wszystko, aby utrzymać się w najlepszej ósemce i nie tracić punktów.
MACIEJ NALIWAJKO: Dorobek punktowy mimo wszystko jest całkiem niezły, ale w dalszym ciągu nie daje gwarancji gry w play off, a tym bardziej siódme miejsce nas najzwyczajniej nie satysfakcjonuje. Cieszymy się z dobrego początku roku, ale patrzymy już tylko do przodu i mamy apetyty na znacznie więcej oczek. Wiemy, że nasza ciężka i mądra praca od początku sezonu zaczęła procentować, a dzięki temu, że wszyscy jesteśmy zdrowi możemy grać na miarę naszych możliwości. Jestem jednak przekonany, że nie powiedzieliśmy ostatniego słowa i dopiero pokażemy na co nas stać.
Odnieśliście cztery zwycięstwa z rzędu i w dodatku za komplet trzech punktów. To bardzo podbudowało moralne zespołu i ogromnie zwiększyło szanse na upragnione play offy.
MACIEJ NALIWAJKO: Można powiedzieć, że otworzyliśmy sobie drogę do czołowej ósemki. Jednak żeby tu zostać musimy w każdym meczu grać, tak jak potrafimy najlepiej. Wciąż panuje ścisk i nic nie jest jasne. Tym bardziej trzeba w każdym meczu punktować i wykorzystywać swoje okazje. Uważam, że ten zespół dopiero od niedawna zaczął funkcjonować, tak jak został do tego przygotowany, dzięki wnikliwej pracy trenera Andrzeja Kubackiego. Zaufaliśmy mu i wierzymy, że dzięki dążeniu do wspólnego celu osiągniemy dobre wyniki.
Czy ten awans w tabeli, ostatnie zwycięstwa sprawiają, że do każdego kolejnego spotkania podchodzicie z większym spokojem? Z tyłu głowy jest myśl, że macie jeszcze margines błędu? Czy wręcz odwrotnie, liczy się każdy mecz i przeciwnik, który stoi po przeciwnej stronie siatki?
MACIEJ NALIWAJKO: Każdy poprzedni mecz to już historia. Od początku każdego tygodnia zaczynamy naszą ciężką pracę, jakbyśmy jeszcze nic znaczącego nie ugrali. A apetyty i ambicje mamy ogromne. Dążymy do tego, aby w tabeli patrzeć tylko przed siebie, a nie za siebie. Najważniejsze to wykonać swoją robotę. Zdobyć ważne punkty, żeby nie martwić się o wyniki innych meczów. Jeśli będą one dla nas korzystne to i tak wiemy, że nasze postępy i miejsce w tabeli, to wynik naszej rzetelnej pracy. Do każdego przeciwnika podchodzimy z szacunkiem i staramy się grać na miarę naszych możliwości.
Wasz kolejny przeciwnik to LUK Politechnika Lubin. To będzie bardzo wymagający rywal, zwłaszcza grający u siebie. Warto jednak dodać, że już raz znaleźliście na nich sposób. W pierwszej rundzie wygraliście z beniaminkiem 3:2.
MACIEJ NALIWAJKO: Nie będę bawił się tutaj w kurtuazyjne wypowiedzi. Znamy swoją wartość, wiemy co chcemy osiągnąć i jakie musimy ku temu poczynić starania. Na mecz z LUK Politechniką wyjdziemy z takim samym nastawieniem, jak na każdego rywala i jesteśmy w stanie wywieść z trudnego terenu komplet punktów. Skupiamy się na swojej dobrej grze i realizujemy taktykę, jaką na każdy mecz, bardzo szczegółowo, przygotowuje nam nasz sztab, dzięki czemu wiemy, co dokładnie mamy robić na boisku.