Maciej Naliwajko: żaden z nas nie zamierza niczego odpuszczać
KS Gwardia Wrocław pokonała AZS AGH Kraków 3:2 w meczu 24. kolejki 1. Ligi Mężczyzn i dopisała do swojego konta cenne punkty. Teraz wrocławianie przygotowują się do równie ważnego spotkania z MCKiS Jaworzno. - Chcemy być jak najwyżej przed fazą play off. Nie patrzymy na to, z kim możemy zagrać, bo wszystko będzie się jeszcze tasowało. Żaden z nas nie zamierza niczego odpuszczać - powiedział Maciej Naliwajko, kapitan Gwardzistów.
W ostatnią sobotę podopieczni Piotra Lebiody rozegrali bardzo zacięte, pięciosetowe spotkanie z AZS AGH Kraków. Ostatecznie dwa punkty do ligowej tabeli dopisali wrocławianie, a jeden krakowianie.
- Odetchnąłem po tym spotkaniu. Gratulacje należą się zespołowi z Krakowa za walkę do końca. Trzeciego seta mogliśmy przechylić na swoją korzyść, ale rywale wyciągnęli wynik. Troszeczkę szkoda, że nie zdobyliśmy w tym meczu trzech punktów, bo w końcowym rozrachunku może brakować nam do BBTS-u. A nie ukrywamy, że patrzymy w tabelę i chcielibyśmy być pozycję wyżej. Niemniej jednak cieszymy się z dwóch punktów. To jest najważniejsze - powiedział Maciej Naliwajko.
Kapitan Gwardzistów nie rozpoczął spotkania w wyjściowej szóstce, za to pojawił się na zmianach. - Wchodząc z ławki, jest mniejsza presja. Ale trzeba być cały czas w gotowości, odpowiednio przygotowanym i rozgrzanym. Dobrze mi się weszło w ten mecz. Rozgrywający też mi szybko zaufał - wyznał kapitan Gwardii.
Od początku Nowego Roku drużyna z Dolnego Śląska zmuszona była opuścić obiekt przy Krupniczej 15 i poszukać nowej hali do rozgrywania meczów w 1. Lidze. Od stycznia zespół domowe mecze rozgrywa w hali sportowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
- Dobrze się gra w tej hali. Przede wszystkim jest dużo więcej miejsca na zagrywkę. Większość z nas ma długi rozbieg. Większość hal taki umożliwia. Jest to fajna, przyjemna sala. Kibice nam dopisali. Było ich w niej czuć i słychać - zauważył przyjmujący.
Aktualnie Gwardia Wrocław z dorobkiem 39 punktów zajmuje 7. miejsce w ligowej tabeli. Już w sobotę powalczy o kolejne ligowe punkty. Na wyjeździe zmierzy się z MCKiS Jaworzno. Początek spotkania o godzinie 16.00.
- Chcemy być jak najwyżej przed fazą play off. Nie patrzymy na to, z kim możemy zagrać, bo wszystko będzie się jeszcze tasowało. Żaden z nas nie zamierza niczego odpuszczać. Mamy ogromne ambicje i na pewno siódme miejsce po fazie zasadniczej nie jest szczytem naszych możliwości. Chcemy coś fajnego osiągnąć. Mamy dobrą drużynę, fajną atmosferę. Musimy to wykorzystać. Potrzebna jest jednak jeszcze ciężka praca i trochę szczęścia - zakończył Naliwajko.