Marian Kardas: przed sezonem jestem pełen optymizmu
- Z niecierpliwością czekamy na pierwszy mecz, który mam nadzieję odbędzie się bez problemu już 23 września. Na ten dzień mamy zaplanowane spotkanie u siebie z BAS Białystok. Przed nami ciężka, a jednocześnie ciekawa liga, bo jest dużo faworytów. Wszyscy bardzo się cisną, a my będziemy atakować z drugiej linii. Jak będzie, trudno powiedzieć, ale apetyt jest i zawodnicy chcą pokazać się z jak najlepszej strony. Przed sezonem jestem pełen optymizmu - powiedział Marian Kardas, trener KRISPOLU Września.
TAURON 1.LIGA.PL: Kilkanaście dni temu wzięliście udział w PreZero Grand Prix Polskiej Ligi Siatkówki w Warszawie. Uczestnictwo w tym turnieju, chyba bardzo dobrze wkomponowało się w wasze przygotowania do nadchodzącego sezonu?
MARIAN KARDAS: Cieszę się, że mogliśmy wziąć w nim udział. Nasz zespół przygotowania zaczął w tym roku nieco wcześniej. Zawodnicy mieli wystarczająco długą przerwę po sezonie, który zakończył się nagle. W związku z tym siatkarze byli głodni treningów i gry. Z racji tego, że mieliśmy szansę wziąć udział w PreZero Grand Prix, to delikatnie weszliśmy w przygotowania do sezonu 2020/21. Zależy nam na tym, aby uniknąć kontuzji. Mam nadzieję, że całe rozgrywki uda się nam rozegrać bez urazów. Musimy bardzo na to uważać. Pojechaliśmy do Warszawy i bardzo poważnie potraktowaliśmy cały turniej. Nie ukrywaliśmy, że chcieliśmy awansować do turnieju finałowego, ale ostatecznie niewiele nam zabrakło, żeby ten cel zrealizować.
W porównaniu do poprzedniego sezonu drużyna dość mocno zmieniła się pod względem personalnym. Jednak co roku, wiele osób mówi, że wrześnianie będą walczyć o utrzymanie albo niższe lokaty, a finalnie kończycie rozgrywki na podium albo tuż za nim. Krótko mówiąc, wasz zespół jest niedoceniany, a osobiście mam wrażenie, że tradycjnie namieszacie w lidze.
MARIAN KARDAS: Chciałbym, żeby tak było jak pani powiedziała. Naprawdę bardzo w to wierzę. W tym sezonie mamy w składzie dużo młodych zawodników. Oczywiście, to może działać na naszą niekorzyść, ponieważ doświadczenie w grze ma duże znaczenie. Na papierze może i nie jesteśmy silni, ale zawodnicy bardzo chcą, są chętni do pracy, więc szykujemy się i czekamy na start ligi. Z niecierpliwością czekamy na pierwszy mecz, który mam nadzieję bez problemów odbędzie się już 23 września. Na ten dzień mamy zaplanowane spotkanie u siebie z BAS Białystok. Przed nami ciężka, a jednocześnie ciekawa liga, bo jest dużo faworytów. Wszyscy bardzo się cisną, a my będziemy atakować z drugiej linii. Jak będzie, trudno powiedzieć, ale apetyt jest i zawodnicy chcą pokazać się z jak najlepszej strony. Chcą się wypromować i pokazać szerszej publiczności. Przed sezonem jestem pełen optymizmu. O Wrześni zawsze dobrze się mówi i mam nadzieję, że w tym roku będzie się mówiło równie dobrze.
W okresie przygotowawczym rozegracie dużo meczów kontrolnych?
MARIAN KARDAS: W hali mamy zaplanowane trzy turnieje - we Wrześni, Sulęcinie oraz w Bydgoszczy. Może rozegramy jeszcze jakieś dodatkowe sparingi z bydgoską drużyną. Przed nami dużo pracy. W składzie mamy jednego reprezentanta Polski - Jakuba Czyżowskiego. Kiedy zaczęliśmy przygotowania do sezonu chwilę z nami trenował. Potem dołączył do kadry narodowej juniorów. Może tak się zdarzyć, że nie zacznie z nami ligi i dołączy do nas nieco później.
Nadchodzący sezon będzie dość długi. W rozgrywkach weźmie udział aż 15 drużyn. To wydłuża trochę rundę zasadniczą. Co pan o tym sądzi?
MARIAN KARDAS: Na pewno to będzie długi sezon, bo nie ukrywam, że nie liczyliśmy, że aż tyle drużyn dołączy do 1. Ligi. Wszyscy walczyli o to, żeby meczów nie było w środę. Niestety teraz wiele wskazuje na to, że te spotkania jednak będą w środę. Natomiast wiele zależy od zdrowia zawodników, drużyn i tego, czy jakieś starcia będą przekładane z powodu epidemii. Oby tego nie było, ale musimy być również na to przygotowani.
To będzie jeszcze bardziej wyrównany sezon?
MARIAN KARDAS: Zawsze jest tak, że po sezonie wszyscy mówią, iż były to rozgrywki silniejsze, mocniejsze niż roku temu. Uważam, że dobrze się dzieje. Po to jest ta 1. Liga, żeby tych zawodników jak najwięcej się pokazało, aby nie ściągać do Polski słabych siatkarzy zza granicy i płacić im kroci. Zwłaszcza, że możemy zakontraktować więcej polskich zawodników. Czy sezon będzie mocny i wyrównany? Wszystko wskazuje na to, że tak. Czy drużyny to pokażą podczas całego sezonu? Nie wiem, musimy na to chwilę poczekać. Sam jestem ciekaw, jak to będzie, bo w drużynach są znani zawodnicy, ale zawsze znajdą się inni gracze, którzy będą chcieli się pokazać i wyskoczyć. Teraz o nich się nie mówi, a na końcu sezonu na pewno będą powtarzać ich nazwiska. Liczę, że tych zawodników, o których najwięcej i najlepiej będzie się mówiło będzie z mojego zespołu. Tego im serdecznie życzę.
Na koniec rozmowy nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć zdrowia, bo ono jest najważniejsze.
MARIAN KARDAS: Bardzo serdecznie dziękuję. Również życzę zdrowia wszystkim, którzy piszą o siatkówce i dobrze to robią. Życzę, aby zawsze byli na tych największych imprezach, czy to pierwszoligowych, czy plusligowych, ponieważ zawsze jest miło przeczytać dobre artykuły.