Mariusz Marcyniak: wywiązaliśmy się z roli faworyta
Po 21. kolejkach Bogdanka Arka Chełm jest wiceliderem tabeli TAURON 1. Ligi Mężczyzn. W ostatnim ligowym spotkaniu chełmianie pokonali przed własną publicznością SMS PZPS Spała 3:0. Aktualnie zespół przygotowuje się do ważnego starcia z BBTS Bielsko-Biała. - Jesteśmy beniaminkiem to fakt, ale wydaje mi się, że tylko z nazwy. Udało się skompletować bardzo dobry i co równie ważne doświadczony zespół, dzięki czemu możemy walczyć o najwyższe pozycje w 1. Lidze - powiedział Mariusz Marcyniak, kapitan drużyny z województwa lubelskiego.
TAURON 1.LIGA.PL: Za wami bardzo dobre trzysetowe spotkanie przeciwko SMS PZPS Spała. Trzeba jednak przyznać, że spalska młodzież nie oddała wam łatwo zwycięstwa.
MARIUSZ MARCYNIAK: Absolutnie nie dopisywaliśmy sobie trzech punktów przed tym meczem, zanim on się jeszcze odbył. Wiedzieliśmy, że mimo dużej różnicy pozycji w tabeli, to będzie ciężki mecz. Cieszy nas, że wywiązaliśmy się z roli faworyta.
We własnej hali czujecie się chyba niezwykle mocni?
MARIUSZ MARCYNIAK: Tak, we własnej hali czujemy się bardzo dobrze i prezentujemy dobrą siatkówkę. Warto również zaznaczyć, że do dobrej gry motywują nas kibice, którzy podczas każdego meczu wypełniają halę po brzegi.
Jesteście beniaminkiem 1. Ligi. Jednak po waszej grze, wynikach absolutnie tego nie widać. Za to daje się zauważyć, że bardzo dobrze przygotowaliście się do debiutu na zapleczu PlusLigi.
MARIUSZ MARCYNIAK: Jesteśmy beniaminkiem to fakt, ale wydaje mi się, że tylko z nazwy. Udało się skompletować bardzo dobry i co równie ważne doświadczony zespół, dzięki czemu możemy walczyć o najwyższe pozycje w 1. Lidze.
Aktualnie zajmujecie 2. miejsce w tabeli. Do lidera, czyli MKS-u Będzin tracicie zaledwie oczko. Do zakończenia rundy zasadniczej wiele się jeszcze może wydarzyć. Możecie jeszcze poprawić swoją lokatę. Myślicie już o fazie play off? Czy jest jeszcze na to za wcześnie?
MARIUSZ MARCYNIAK: Walczymy o to, żeby na koniec rundy zasadniczej być na 1. miejscu. Da nam to na pewno przewagę własnej hali w decydujących fazach play off oraz przewagę psychologiczną. Na razie skupiamy się jednak na rundzie zasadniczej, bo przed nami kilka ciężkich spotkań.
Oceniając całe rozgrywki wymieniani jesteście jako jeden z zespołów, który może powalczyć o medale i ewentualny awans do PlusLigi. Jeśli ta szuka udałaby się wam już w pierwszym sezonie byłby to ogromny sukces. Chełm jest gotowy na ekstraklasę?
MARIUSZ MARCYNIAK: Z pewnością w 2 lata awansować z 2. Ligi do PlusLigi, to byłby ogromny sukces. Na pewno spróbujemy to zrobić. Myślę, że Chełm jest gotowy na ekstraklasę. Zarówno klub, który cały czas się rozwija oraz miasto, które kocha siatkówkę.
W sobotę czeka was ważne wyjazdowe spotkanie z BBTS Bielsko-Biała. Niewątpliwie to będzie hit 22. kolejki TAURON 1. Ligi.
MARIUSZ MARCYNIAK: Spodziewamy się bardzo ciężkiego spotkania. Bielszczanie na pewno będą chcieli zrewanżować się za pierwszy mecz, który rozgrywaliśmy w Chełmie. Mam nadzieję, że będzie to dobre spotkanie i kibice obejrzą wspaniałe widowisko.
Jeśli dobrze pamiętam, Chełm jest pana rodzinnym miastem. To chyba wspaniałe uczucie móc reprezentować jego barwy klubowe?
MARIUSZ MARCYNIAK: Zgadza się. Chełm to miasto, w którym się urodziłem i wychowałem. Po wyjeździe z Chełma spędziłem trzynaście sezonów w różnych miejscach i klubach. Cieszę, się że miałem okazję tutaj wrócić, a tym bardziej cieszy mnie fakt, że w Chełmie powstał klub, który już teraz rywalizuje na zapleczu ekstraklasy i liczę, że na tym nie poprzestanie.