Mateusz Grabda: moi zawodnicy zasługują, żeby walczyć o najwyższe miejsca w TAURON 1. Lidze
KPS Siedlce pokonał Exact Systems Norwid Częstochowa 3:2 w meczu 22. kolejki. Siedlczanie aktualnie zajmują 5. miejsce w tabeli. Zgodnie jednak podkreślają, że jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa w tym sezonie. - Moi zawodnicy zasługują na to, żeby grać i walczyć o najwyższe miejsca w TAURON 1. Lidze - powiedział Mateusz Grabda, trener zespołu z Siedlec.
Nie brakowało emocji w ostatnim ligowym starciu pomiędzy KPS-em i Exact Systems Norwid. Co prawda, dwie pierwsze partie dość pewnie wygrali gospodarze. Jednak w kolejnych setach częstochowianie zagrali dużo lepiej i doprowadzili do remisu. Zwycięzcę wyłonił tie-break, w którym lepsi okazali się siedlczanie.
- Spodziewałem się, że nasz mecz będzie właśnie tak wyglądał. Byłem zaskoczony poziomem gry częstochowian w dwóch pierwszych setach. Liczyłem na trochę większą walkę. Jednak w dalszej części już pokazali tę walkę i odrobili straty. W sobotę spotkał się czwarty i piąty zespół w tabeli. Czwarty chciał się umocnić na swojej pozycji, a nam zależy na tym, aby wskoczyć na czwartą lokatę. Pamiętajmy, że faza play off coraz bliżej. Myślę, że ten mecz mógł się podobać, bo nie brakowało emocji. Siatkówka jest nieprzwidywalna i to jest w niej najpiękniejsze - powiedział Mateusz Grabda.
Szkoleniowiec nie ukrywał, że jest bardzo zadowolony z postawy swoich podopiecznych w ostatnich ligowych potyczkach.
- Mojej drużynie należą się ogromne gratulacje za to spotkanie. Po raz kolejny, pomimo tych dwóch słabszych setów, wyszliśmy na tie-break i wygraliśmy go bardzo pewnie do 7. Pokazaliśmy kolejny raz, że w ciężkich momentach potrafimy dobrze grać i się nie łamiemy. Gratulacje dla całego zesołu i Mateusza Kańczoka za nagrodę MVP - podkreślił sternik KPS-u.
Po drużynie widać, że panuje w niej bardzo dobra atmosfera. Co przekłada się na jej waleczność i silny charakter.
- Nie sztuką jest zbudować zespół z czternastu zawodników, którzy potrafią dobrze zagrywać, atakować i blokować. Sztuką jest zbudować ekipę, która doskonale wie, po co jest w tym klubie. Do tego, zawodnicy zdają sobie sprawę z tego, że mają tutaj niesamowitą szansę rozwoju. Poza tym, są bardzo interesującymi i ciekawymi osobami. Niezwykle ich właśnie za to cenię. Naprawdę zasługują na wiele słów pochwały - zauważył Grabda.
Po 22. kolejkach KPS Siedlce z dorobkiem 39 punktów zajmuje 5. miejsce w tabeli i można powiedzieć, że jest już pewny gry w fazie play off.
- Jestem daleki od tego, żeby powiedzieć, że już coś osiągnęliśmy. Absolutnie nie. Chcemy awansować w pierwszej kolejności do fazy play off. A jak wiemy, play off to czysta karta, gdzie gra rozpoczyna się od początku. Jestem pewny, że druga część sezonu przyniesie nam wiele radości. Moi zawodnicy zasługują na to, żeby grać i walczyć o najwyższe miejsca w TAURON 1. Lidze - wyznał trener ekipy z Siedlec.
Teraz przed siedlczanami nieco dłuższa przerwa w grze. Kolejne ligowe spotkanie rozegrają dopiero 18 lutego 2021 roku z Mickiewiczem Kluczbork. Spotkanie 24. kolejki z BAS-em, które mieli rozegrać w najbliższą sobotę zostało przełożone bowiem na 20 marca. W związku z tym zespół na kilka dni na spokojne przygotowania i trening.
- Teraz mamy trochę przerwy, ponieważ kolejny mecz rozegramy dopiero 18 lutego. Tego dnia zmierzy się z Mickiewiczem Kluczbork. To również świetna drużyna. Co najważniejsze, gramy przede wszystkim u siebie. Nie będę ukrywał, że liczę na kolejne punkty. Musimy zdobywać punkty, aby przed fazą play off, być możliwie jak najwyżej w ligowej tabeli. Najbliższe dni poświęcamy na trening. Trenujemy dwa razy dziennie. Nie odpuszczamy. Skupimy się na pracy na siłowni, szlifowaniu techniki indywidualnej i doskonaleniu poszczególnych elementów - zakończył Grabda.