Mateusz Mielnik: łza się w oku kręci
MKS Ślepsk Suwałki zagra w tegorocznym finale 1. Ligi Mężczyzn. Suwalczanie w półfinale wygrali rywalizację z KS Lechią Tomaszów Mazowiecki. - Łza się w oku kręci, jak sobie pomyślę, że jestem uczestnikiem tego wydarzenia i od środka mogę brać w tym udział. Cieszę się bardzo z awansu do finału, ponieważ to pokazuje, że razem możemy więcej. Suwałki i Ślepsk Suwałki tworzą naprawdę wspaniali i fantastyczni ludzie. Idziemy razem do przodu - powiedział Mateusz Mielnik, trener MKS-u.
W półfinale 1. Ligi drużyna z Suwalszczyzny rywalizowała z KS Lechią Tomaszów Mazowiecki. Zespoły rozegrały łącznie cztery spotkania. Dwa pierwsze odbyły się w Tomaszowie Mazowiecki, gdzie pierwsze wygrali tomaszowianie 3:0. Dzień później ze zwycięstwa cieszyli się suwalczanie. Po kilku dniach rywalizacja przeniosła się do Suwałk. Podopieczni Mateusza Mielnika w pełni wykorzystali atut własnej hali i dwukrotnie pokonali Lechię 3:1 i 3:2, przypieczętowując swój awans do finału, w którym zmierzą się ze Stalą Nysa.
- To była męska siatkówka, gdzie decydowały pojedyncze piłki. Ważną rolę odegrała zagrywka, która determinowała i robiła różnicę w każdym meczu. Ogromnie się cieszę, że udało się nam awansować do finału. Myślę, że całe środowisko suwalskie się cieszy, ponieważ powtórzyliśmy historyczny wynik w tak bardzo trudnym sezonie. Nie oszukujmy się 1. Liga w tym sezonie była najsilniejsza. To trzeba głośno powiedzieć - podkreślił Mateusz Mielnik, trener MKS-u.
I dodał - Z tego miejsca chciałbym podziękować mojemu sztabowi, bo wykonali przez te prawie dziewięć miesięcy ogromną pracę. Na pewno nasz zespół nie funkcjonowałby tak, jak było to widać w ostatnich meczach. Dziękuję zespołowi, że wytrzymał cierpliwie i jesteśmy w tym finale! To nasz wspólny sukces.
Drużyna z Suwałk przez cały sezon otrzymywała ogromne wsparcie od swoich kibiców. Szkoleniowiec również im podziękował za doping.
- Kibice nie tylko w tych ostatnich meczach nas ponieśli. To co robili przez cały sezon było niesamowite. Łza się w oku kręci, jak sobie pomyślę, że jestem uczestnikiem tego wydarzenia i od środka mogę brać w tym udział. Cieszę się bardzo z awansu do finału, ponieważ to pokazuje, że razem naprawdę możemy więcej - wyznał sternik Ślepska Suwałki.
Już w najbliższy czwartek i piątek zostaną rozegrane dwa pierwsze finałowe mecze 1. Ligi Mężczyzn. Gospodarzem będą siatkarze Stali Nysa.
- To był prawdziwy rollercoaster - tak można w kilku słowach podsumować cały sezon. Tak naprawdę cała runda zasadnicza to wzloty i upadki. Oczywiście było i jest wiele pozytywnych akcentów. Udało się nam zbudować systemy i ograć każdego zawodnika. To teraz pomaga w tych najważniejszych momentach, takich jak chociażby podczas czwartego meczu z Lechią. O rywalizacji z Nysą zaczniemy rozmawiać w poniedziałek. Po półfinałach musieliśmy trochę się pocieszyć, a przede wszystkim odpocząć, ponieważ ta rywalizacja kosztowała nas sporo emocji - zakończył Mielnik.
Program Finału 1. Ligi Mężczyzn
11.04 (godz. 17.30) Stal Nysa - MKS Ślepsk Suwałki (transmisja Polsat Sport)
12.04 (godz. 18.30) Stal Nysa - MKS Ślepsk Suwałki
18.04 (godz. 17.30) MKS Ślepsk Suwałki - Stal Nysa (transmisja Polsat Sport)
*19.04 (godz. 18.00) MKS Ślepsk Suwałki - Stal Nysa
*25.04 (godz. 17.30) Stal Nysa - MKS Ślepsk Suwałki (transmisja Polsat Sport)