Mateusz Zawalski: jedziemy do Będzina z ogromną motywacją
Dzisiaj zostanie rozegrane trzecie finałowe spotkanie pomiędzy BBTS Bielsko-Biała i MKS Będzin. Bielszczanie przegrywają w rywalizacji do trzech zwycięstw 0:2. - Czujemy, że niewiele nam brakuje by wygrać chociaż jeden mecz i na tym się skupiamy - mówi Mateusz Zawalski, środkowy bielskiej drużyny.
Podopieczni Sergieja Kapelusa pomimo dobrej gry w obu dotychczas rozegranych meczach o złoty medal TAURON 1. Ligi Mężczyzn musieli uznać wyższość będzinian.
- Niestety finałowa rywalizacja nie przebiega po naszej myśli. Dobrze wiedzieliśmy jak trudnym przeciwnikiem jest MKS Będzin, który przegrał tylko trzy spotkania do tej pory. W obu meczach staraliśmy sie postawić przeciwnikowi i stworzyć im jak najtrudniejsze warunki do grania - wyznał kapitan BBTS-u.
I dodał - Mieliśmy swoje szanse w poszczególnych setach. Jednak te końcówki, które były naszą mocną stroną tym razem wygrywał MKS Będzin. Czujemy, że niewiele nam brakuje by wygrać chociaż jeden mecz i na tym się skupiamy.
W środę o 17.30 rozpocznie się trzeci finałowy mecz w Arenie Będzin. Bielszczanie nie tracą nadziei na przedłużenie rywalizacji o złoty medal. - Jedziemy do Będzina z ogromną motywacją. Wierzę, że wrócimy do Bielska-Białej na kolejne spotkanie - zakończył Zawalski.
Powrót do listy