Mecz o brązowy medal: BKS Visła Bydgoszcz kończy sezon na 3. miejscu
eWinner Gwardia Wrocław przegrała z BKS Visła Bydgoszcz 1:3 (22:25, 25:22, 23:25, 22:25) w czwartym meczu o brązowy medal TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Wojciech Kaźmierczak. Bydgoszczanie wygrali rywalizację o brązowy medal 3:1. Wrocławianie tegoroczne rozgrywki kończy na 4. pozycji w tabeli.
eWinner Gwardia Wrocław i BKS Visła Bydgoszcz toczą zaciętą walkę o brązowy medal TAURON 1. Ligi Mężczyzn na koniec sezonu 2020/21. Pierwsze spotkanie na swoją korzyść rozstrzygnęli bydgoszczanie 3:0. Kilka dni później podczas drugiego starcia lepsi okazali się wrocławianie, którzy wygrali 3:1. W ostatni czwartek podopieczni Marcina Ogonowskiego ponownie wykorzystali atut własnej hali i zwyciężyli 3:0, nie dając rywalom wielu szans na nawiązanie równorzędnej walki.
Gwardziści przed pierwszym gwizdkiem niedzielnego pojedynku nie ukrywali, że przyświeca im jeden cel - zagrać dobe spotkanie, zwyciężyć i wrócić na decydujący piąty mecz do Bydgoszczy.
- Znamy się dobrze z siatkarzami BKS Visły. Te rozwiązania taktyczne obu drużyn były już rozpisywane na prawie wszystkie sposoby. Podejrzewam, że o wyniku może zadecydować dyspozycja dnia. Na pewno w drugim meczu mieliśmy więcej pewności siebie, zwłaszcza w decydujących fazach setów. Potrafiliśmy dowieźć dobry rezultat do końca, czego bardzo zabrakło w pierwszym meczu. Dodatkowo byliśmy dużo groźniejsi na zagrywce. Wiemy zatem jak wygrać z bydgoszczanami powiedział Arkadiusz Olczyk, kapitan eWinner Gwardii.
Dla nikogo nie było zaskoczeniem, że siatkarze BKS Visły przyjechali do stolicy Dolnego Śląska z zamiarem zakończenia rywalizacji o brązowy medal.
- Przyjechaliśmy do Wrocława z nadzieją zakończenia tej rywalizacji. Liczymy na to, że właśnie tutaj uda się nam postawić kropkę nad "i" i zakończyć sezon. Jeśli się nie uda, to za kilka dni będziemy walczyć u siebie. Wszyscy wierzymy w to, że ta rywalizacja zakończy się w czterech spotkaniach - wyznał Mateusz Kowalski, środkowy bydgoskiej drużyny.
Pierwsza partia spotkania rozpoczęła się od błędu w polu serwisowym Patryka Łaby 0:1. Chwilę później serią zagrywek popisał się Olczyk. Do tego wrocławianie świetnie czytali grę rywali i ustawiali szczelny blok 6:0. Grę zespołu gości uspokoiła przerwa na żądanie trenera Marcina Ogonowskiego. Ponadto, dobrą zmianę dał Kamil Kosiba, który zastąpił Jana Galabova. Bydgoszczanie cierpliwie odrabiali straty 3:6 i 8:8. Od tego momentu do stanu 14:14 obie ekipy grały punkt za punkt. Następnie swoją przewagę zaczęli budować siatkarze bKS Visły 16:14 i 18:14. Gospodarze popełniali proste błędy, zarówno w ataku, jak również w przyjęciu 16:20. Co prawda, Gwardia w końcowej fazie tej partii zniwelowała stratę do dwóch oczek 20:22, ale ostatnie słowo należało do przyjezdnych. Wygraną pewnym atakiem przypieczętował Łaba 25:22.
Seta numer dwa od punktowej zagrywki zaczął Łukasz Lubaczewski 1:0. W dalszej części drużyny grały dość równo 6:6 i 8:8. Mark Lebedew zdecydował się na zmianę, miejsce Lubaczewskiego zajął Krzyszof Gibek. Ta zmiana dała impuls Gwardzistom. Do stanu 16:16 gra była równa. Jednak z akcji na akcję, coraz lepiej spisywali się na parkiecie wrocławianie 18:16. Zespół z Wrocławia nie dał sobie już wyrwać z rąk zwycięstwa. Do końca kontrolował grę, zmuszając przeciwników do prostych błędów 18:22. Ostatni punkt w tym secie zdobył ze środka Mateusz Siwicki 25:22.
Kolejną część niedzielnego meczu od dobreg i mocnego ataku zaczął Damian Wierzbicki 1:0. Chwilę później równie dobrym zagraniem odpowiedział Evgenii Karpiński 1:1. Do stanu 5:5 obie ekipy grały równo. Następnie niewielką przewagę zbudowali siatkarze znad Brdy 8:6. Gospodarze jednak szybko wyrównali wynik 8:8. Wystarczył moment i to Gwardziści odskoczyli na dwa oczka 13:11. Dobrą zagrywką popisał się Wierzbicki. Podopieczni Marka Lebedewa nie byli długo na prowadzeniu. BKS Visła wyrównała wynik 15:15. Za dobry serwis należało pochwalić Wojciecha Kaźmierczaka. Praktycznie do końca toczyła się zacięta walka o każdy punkt. W decydujących akcjach więcej zimnej krwi zachowali zawodnicy z Bydgoszczy 25:23. W ostatniej akcji błąd w ataku popełnił Gibek.
BKS Visła poszła za ciosem. W czwartym secie, dzięki dobrej grze Galabova objęła prowadzenie 5:3. z każdą kolejną akcją podopieczni Marcina Ogonowskiego powiększali swoją przewagę. Należy podkreślić świetną grę blokiem bydgoszczan w tym fragmencie spotkania 16:11. eWinner Gwardii nie można było odmówić waleczności. W końcówce zniwelowała stratę do dwóch oczek 20:22. Jednak ostatnie słowo w rywalizacji o brązowy medal TAURON 1. Ligi Mężczyzn należało do BKS Visły Bydgoszcz 25:22. W ostatniej akcji sezonu 2020/21 pierwszoligowych rozgrywek Karpiński blokiem zatrzymał na prawym skrzydle Wierzbickiego.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101393.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101393.html#stats