Mecz o złoty medal TAURON 1. Ligi: LUK Politechnika Lublin - BBTS Bielsko-Biała 3:0
LUK Politechnika Lublin pokonała BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:23, 25:17, 25:23) w pierwszym meczu o złoty medal TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Paweł Rusin. W rywalizacji do trzech zwycięstw lublinianie prowadzą 1:0. W niedzielę drużyny rozegrają drugie starcie, ale tym razem w Bielsku-Białej. Początek o godzinie 17.00.
LUK Politechnika Lublin zajęła pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej TAURON 1. Ligi. Droga do finału nie była łatwa dla lublinian. W ćwierćfinale bardzo wysoko poprzeczkę zawiesili kluczborczanie - zespoły rozegrały łącznie trzy spotkania, a LUK Politechnika zwyciężyła 2:1. W półfinale z kolei podopieczni Dariusza Daszkiewicza po zaciętym boju pokonali wrocławian.
- Spodziewamy się ciężkiego i wyrównanego meczu. Zespół BBTS-u przez długą część sezonu był niepokonany, potem przytrafił im się mały kryzys, ale w fazie play off ponownie grali dobrą siatkówkę. Chcąc wygrać z rywalami, to my musimy zaprezentować się ze swojej najlepszej strony, przede wszystkim skutecznie w elemencie zagrywki, która pozwoli odrzucić gości od siatki. Do tego powinniśmy dołożyć dobre przyjęcie i mądrą postawę w ataku. Znamy zarówno słabe jak i mocne strony przeciwnika, więc musimy to wykorzystać, bo wszystko mamy w swoich rękach - powiedział Dariusz Daszkiewicz, trener lubelskiej drużyny.
BBTS Bielsko-Biała rundę zasadniczą TAURON 1. Ligi Mężczyzn zakończył na 3. miejscu. W ćwierćfinale bielszczanie dwukrotnie pokonali Polski Cukier Avię Świdnik, a w półfinale z kolei wygrali dwa razy z BKS Visłą Bydgoszcz. Teraz bezpośrednią walkę o awans do PlusLigi toczą z LUK Politechniką Lublin.
- Spodziewam się trudnego meczu. LUK Politechnika potwierdziła, że jest mocnym zespołem. Dysponuje dobrą zagrywką i kontratakiem. Do tego mają naprawdę dobrego rozgrywającego - wyznał Harry Brokking, trener BBTS-u.
Pierwsza partia spotkania rozpoczęła się od punktowego bloku Olega Krikuna, który zatrzymał atak Davida Mehicia 1:0. Chwilę później lublinianie wypracowali kilka oczek przewagi 6:3. Serią dobrych zagrywek popisał się wspomniany Mehić. Bielszczanie nie złożyli broni. Odrobili straty, dzięki dobrym serwisom Jarosława Macionczyka 9:10 oraz Michała Makowskiego 11:11. Od tego momentu praktycznie do końca toczyła się dość równa gra punkt za punkt 17:17. Do końca premierowej odsłony meczu nie brakowało emocji. W decydujących momentach więcej zimnej krwi zachowali siatkarze LUK Politechniki 25:23. Ostatni punkt zdobył Grzegorz Pająk, który zaatakował z przechodzącej piłki.
Drugi set rozpoczął się lepiej dla gospodarzy. Przy bardzo dobrej zagrywce Wojciecha Sobali, lubelski zespół objął prowadzenie 8:4. Siatkarze BBTS-u nie wystrzegali się niestety prostych błędów. W dalszej części gra toczyła się pod pełne dyktando podopiecznych Dariusza Daszkiewicza 13:8 i 16:11. Gospodarze utrzymywali świetny poziom przyjęcia, które przekładło się bezpośrednio na skuteczność w ataku. Nie do zatrzymania był Szymon Romać 17:12. Drużyna z Lublina do końca kontrolowała sytuację na parkiecie, zwyciężając pewnie 25:17. Ostatni punkt dla swojej drużyny zdobył Paweł Rusin.
Początek trzeciej odsłony spotkania był równy. Wystarczył moment i lublinianie zbudowali sobie kilkupunktową przewagę 9:5. Zawodnicy z Bielska-Białej mieli problemy z wyprowadzeniem skutecznej pierwszej akcji 11:14. Co prawda, ekipie gości udało się w połowie seta zniwelować różnicę do jednego oczka 13:14, ale w dalszej części to gospodarze nadawali rytm grze 18:15. Jesli ktoś sądził, że podopieczni Harry'ego Brokkinga złożą broń - ten był w błędzie. Doprowadzili oni do zaciętej końcówki, którą jednak ostatecznie na swoją stronę rozstrzygnęli lublinianie 25:23.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101357.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101357.html#stats