Michał Witkoś: wyciągnęliśmy wnioski z poprzedniego sezonu
Po 6. kolejkach TAURON 1. Ligi Mężczyzn REA BAS Białystok ma na swoim koncie cztery zwycięstwa i dwie porażki. Z doorbkiem trzynastu punktów zajmuje 6. miejsce w tabeli. - Mam wrażenie, że każdy wyciągnął z zeszłego sezonu odpowiednie wnioski. Jako drużyna znacznie lepiej reagujemy na presję i newralgiczne momenty w meczach. Uważam, że kosmetyczne zmiany w składzie spowodowały, że charakterologicznie drużyna jest jeszcze lepsza i odpowiednio nastawiona do pracy na treningach - powiedział Michał Witkoś, rozgrywający białostockiej drużyny.
TAURON 1.LIGA.PL: Przegraliście na wyjeździe z MKST Astrą Nowa Sól 2:3. Niedosyt jest duży po tej porażce?
MICHAŁ WITKOŚ: Zdecydowanie odczuwamy duży niedosyt. Przez dwa sety dominowaliśmy i czuliśmy się pewnie. W czasie przerwy po drugiej partii padło hasło, że ten set będzie najtrudniejszy. Rzeczywiście taki był. Okazało się, że w pewnym momencie nasza pewność spadła i w każdym elemencie zaczęliśmy słabnąć.
Mieliście duże szanse zakończyć mecz w trzech ewentualnie w czterech setach. Co sprawiło, że nowosolanie dostali poniekąd drugie życie w tym meczu?
MICHAŁ WITKOŚ: Na pewno zaczęli lepiej serwować, a nasza agresja w tym elemencie spadła. Co za tym idzie, spadła pewność w przyjęciu. Ja też straciłem trochę głowę i zacząłem dawać chłopakom niewygodne piłki. A Astra stabilnie na nas naciskała, przez co ciężko było doprowadzić do ładu naszą grę.
Od początku sezonu zbierać bardzo dobre oceny. W niczym nie przypominacie zespołu z poprzedniego sezonu.
MICHAŁ WITKOŚ: Mam wrażenie, że każdy wyciągnął z zeszłego sezonu odpowiednie wnioski. Jako drużyna znacznie lepiej reagujemy na presję i newralgiczne momenty w meczach. Uważam, że kosmetyczne zmiany w składzie spowodowały, że charakterologicznie drużyna jest jeszcze lepsza i odpowiednio nastawiona do pracy na treningach.
Bardzo pozytywnie wypowiadają się o panu również eksperci. Nawet przed sobotnim meczem Tomasz Pizuński określił pana rozegranie kreatywnym i szalonym, podkreślając że trudno odgadnąć, co pam zagra. Tego typu oceny chyba jeszcze bardziej motywują do ciężkiej pracy?
MICHAŁ WITKOŚ: Bardzo mi miło. Zdecydowanie takie rzeczy mnie podbudowują i pozytywnie nastawiają do treningów. Nie spodziewałem się, że kiedykolwiek w 1. Lidze moje nazwisko będzie na ustach ekspertów. Z Tomkiem rywalizujemy już trzeci rok. Zawsze widzę na przeciwko gościa, który jest charakterny i prezentuje wysoki poziom, przez to mam motywacje. Myślę, że to nakręcająca rywalizacja.
Po sześciu kolejkach REA BAS ma na swoim koncie cztery zwycięstwa. Zajmuje 6. miejsce w tabeli. Jesteście zadowoleni z pracy, którą wykonujecie?
MICHAŁ WITKOŚ: Myślę, że jesteśmy zadowoleni, ale jest w nas ciągły niedosyt. Nastawiamy się z tygodnia na tydzień na ciężką pracę, mając w głowie kolejnego rywala.
Przed wami tydzień przygotowań do kolejnego ligowego meczu. Waszym przeciwnikiem będzie Olimpia, która jest mocno podbudowana swoim sobotnim zwycięstwem.
MICHAŁ WITKOŚ: Na spokojnie przeanalizujemy mecz z Astrą i spróbujemy wyciągnąć wnioskia. Od poniedziałku myślimy już o Sulęcinie, ale głównie skupimy się na pracy nad własnymi mankamentami.