Michał Wójcik: pod względem nauki był to bardzo dobry sezon
- Myślę, że pod względem nauki był to bardzo dobry sezon. Utwierdził nas w przekonaniu, że nigdy nie można się poddawać, bo mimo złego początku, zagraliśmy całkiem dobrą druga rundę. Mam nadzieję, że każdy z nas wyciągnie wnioski z naszych niepowodzeń. Każdy z nas poprawił się indywidualnie, bo wspólnie z trenerem sporo pracowaliśmy nad naszymi słabszymi stronami - powiedział Michał Wójcik, przyjmujący KPS-u Siedlce, który w specjalnej rozmowie podsumował sezon 2019/20 KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn.
KRISPOL 1.LIGA.PL: Na początku, zacznijmy od tego, jak radzi sobie pan podczas domowej kwarantanny?
MICHAŁ WÓJCIK: Rano zazwyczaj trenuję. Później korzystając ze słonecznej pogody odpoczywam na balkonie, oglądam serial. Następnie z pracy wraca moja żona i wieczór spędzamy wspólnie.
Tegoroczny sezon KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn zakończyliście na 12. miejscu. Jak podsumuje pan te rozgrywki?
MICHAŁ WÓJCIK: Sezon na pewno był niezwykle trudny. Plan minimum został wykonany, bo utrzymaliśmy się w lidze. Jednak apetyty mieliśmy zdecydowanie większe.
Co było najtrudniejsze podczas tego sezonu?
MICHAŁ WÓJCIK: Na pewno początek sezonu. Moment, w którym zaliczyliśmy długą serię porażek. Wiedzieliśmy, że gramy dużo poniżej naszych możliwości. To było naprawdę frustrujące.
Powiedzieliśmy o trudnych stronach. A jakie są plusy tego sezonu?
MICHAŁ WÓJCIK: Myślę, że pod względem nauki był to bardzo dobry sezon. Utwierdził nas w przekonaniu, że nigdy nie można się poddawać, bo mimo złego początku, zagraliśmy całkiem dobrą druga rundę. Mam nadzieję, że każdy z nas wyciągnie wnioski z naszych niepowodzeń. Myślę, że każdy z nas poprawił się indywidualnie, bo wspólnie z trenerem sporo pracowaliśmy nad naszymi słabszymi stronami.
Wasz zespół stanowili młodzi zawodnicy, którzy potrzebowali trochę czasu, aby się przełamać. Myślę, że potrzebowaliście też trochę czasu, aby wyzbyć się swoich lęków i uwierzyć w swoje umiejętności. Jak to wyglądało z waszej, zawodników perspektywy?
MICHAŁ WÓJCIK: Zgodzę się z panią. Na początku graliśmy bardzo spięci. Po części przez to, że brakowało nam trochę pewności siebie, ale także dlatego, że bardzo zależało nam, żeby dobrze się pokazać. Czasami chcieliśmy zagrać trudniej, niż pozwalały nam na to nasze umiejętności. Gra stała się mocno ryzykowna i popełnialiśmy zbyt wiele błędów.
Kiedy rozmawiałam z Jakubem Czerwińskim, przyjmujący SMS PZPS I Spała pytałam go, czy w czasie sezonu, kiedy przegrywali mecz za mecz nie mieli ochoty w pewnym momencie powiedzieć „pas”. Powiedział mi, że oni na każdy mecz wychodzili z myślą o zwycięstwie. Wy początku sezonu nie mieliście udanego, ale jak się przełamaliście, to można powiedzieć, że „maszyna ruszyła” i naprawdę wiele zmieniło się po waszej stronie siatki.
MICHAŁ WÓJCIK: Kiedy wszystko sobie poukładaliśmy, zaczęliśmy grać zdecydowanie lepiej. Oczywiście gdybyśmy się poddali, w którymkolwiek momencie nie odwrócilibyśmy passy i mówilibyśmy o tym sezonie, jako o kompletnej porażce. Tak się jednak nie stało.
Jaki to był dla pana sezon? Jest pan zadowolony z szans, które otrzymał na grę?
MICHAŁ WÓJCIK: Indywidualnie był to dla mnie bardzo trudny sezon. Uważam, że zdecydowanie poniżej oczekiwań. W drugiej części sezonu pokazałem przebłyski dobrej gry. Myślę, że jest to jednak za mało i stać mnie na wiele więcej.
Czy w czasie tego sezonu było coś, co pana zaskoczyło?
MICHAŁ WÓJCIK: Na pewno bardzo wyrównany poziom ligi, poza Stalą Nysa, która trochę uciekła rywalom w fazie zasadniej i SMS PZPS I Spała, która nie gra w lidze dla wyniku. Spalskiej drużynie bardziej zależało na ogrywaniu młodych reprezentantów drużyny, co pokazuje także tabela ligi.
Sezon zakończył się dużo wcześniej, niż wszyscy sądzili. Pewnie niedługo zaczną się pewne ruchy kadrowe. Czy w pana przypadku możemy już powiedzieć, czy zostaje w Siedlcach, czy zmienia otoczenie?
MICHAŁ WÓJCIK: Jeśli chodzi o mnie jest jeszcze zbyt wcześnie, by to stwierdzić. Mam nadzieję, że moja przyszłość wkrótce się wyklaruje.