Mikołaj Szewczyk: liga jest bardzo wyrównana
AZS AGH Kraków przegrał na wyjeździe z Lechią Tomaszów Mazowiecki 1:3 w meczu 12. kolejki. W tabeli różnice punktowe są niewielkie pomiędzy zespołami, a dopiero zbliżamy się do końca pierwszej części rundy zasadniczej. - Piękno KRISPOL 1. Ligi na tym właśnie polega. Liga jest bardzo wyrównana, póki co tylko Stal Nysa jest niepodważalnym liderem. Poza nimi każdy może wygrać z każdym. Decydują w większości niuanse i dyspozycja dnia. Z drugiej strony cieszy fakt, iż poziom z roku na rok jest coraz wyższy. Na pewno dzięki temu coraz więcej osób zaczyna interesować się siatkówką, a zarazem korzystają na tym zawodnicy, podnosząc swoje umiejętności - powiedział Mikołaj Szewczyk, przyjmujący Akademików.
KRISPOL 1.LIGA.PL: Za wami dość trudne spotkanie w Tomaszowie Mazowieckim, które ostatecznie przegraliście 1:3. Chyba macie czego żałować, bo mieliście szanse na punkty?
MIKOŁAJ SZEWCZYK: Oczywiście. Dla nas to był mecz straconych szans. Popełniliśmy sporo prostych błędów i to nas pogrążyło. Musimy z tego spotkania wyciągnąć wnioski i wystrzegać się tego typu zachowań, jakie miały miejsce w dwóch pierwszych setach. Osobiście mogę powiedzieć, że czuję duży niedosyt, ponieważ przeciwnik tego dnia był „do ugryzienia”.
Mieliście duże szanse na wygranie pierwszej partii, którą przegraliście ostatecznie na przewagi 25:27. Mam wrażenie, że to trochę podcięło wam skrzydła...
MIKOŁAJ SZEWCZYK: Końcówka była konsekwencją prostych błędów, które popełniliśmy przez cały set. W dalszej części meczu odcięliśmy się od pierwszej partii. Jednak gdzieś z tyłu głowy wciąż były popełnione proste błędy, na które nie ma miejsce jeżeli chce się wygrywać.
Po tym spotkaniu można chyba mimo wszystko, mówić o pozytywnych aspektach waszej gry?
MIKOŁAJ SZEWCZYK: Momentami gra wyglądała dobrze. Dobre momenty były przeplatane złymi. Na pewno niewielkie pozytywy można wyciągnąć z tego spotkania, ale zdecydowanie musimy przeanalizować ten mecz i wyciągnąć poważne wnioski.
Za tydzień, w ostatnim meczu pierwszej części rundy zasadniczej zagracie z KPS Siedlce. To będzie mecz, który śmiało można zaliczyć do tej z kategorii za sześć punktów?
MIKOŁAJ SZEWCZYK: To będzie bardzo ciężki mecz. My mamy za sobą trzy porażki, natomiast KPS Siedlce dwa zwycięstwa. Goście przyjadą mocno zmotywowani, aby przedłużyć passę zwycięstw, ale jestem pewien, że zrobimy wszystko, aby przełamać naszą złą serię. W tym tygodniu dołożymy wszelkich starań na treningach, aby wyeliminować błędy z ostatnich spotkań i odbudować się w sobotnim meczu.
Zaczynacie odczuwać, że teraz każdy wywalczony punkty zaczyna ważyć podwójnie? W tabeli jest bardzo ciasno.
MIKOŁAJ SZEWCZYK: Piękno KRISPOL 1. Ligi na tym właśnie polega. Liga jest bardzo wyrównana, póki co tylko Stal Nysa jest niepodważalnym liderem. Poza nimi każdy może wygrać z każdym. Decydują w większości niuanse i dyspozycja dnia. Z drugiej strony cieszy fakt, iż poziom z roku na rok jest coraz wyższy. Na pewno dzięki temu coraz więcej osób zaczyna interesować się siatkówką, a zarazem korzystają na tym zawodnicy, podnosząc swoje umiejętności.