Mikołaj Szewczyk: skupiamy się na play outach
Tauron AZS Częstochowa w sobotę odniósł szóste zwycięstwo w sezonie 2018/19. Przed własną publicznością pokonał STS Olimpię Sulęcin 3:1. Wygrana za trzy punkty nie zmieniła sytuacji Akademików w ligowej tabeli. Zespół powalczy o utrzymanie. Zanim to nastąpi już w środę rozegra ostatni mecz rundy zasadniczej. Podejmie u siebie Stal Nysę. - Oczywiście chcemy wygrać. Na pewno wyjdziemy na parkiet i zagramy najlepiej jak potrafimy. Jednak w stu procentach skupiamy się na play outach - powiedział Mikołaj Szewczyk, przyjmujący biało-zielonych.
1LIGA.PLS.PL: W ostatnim meczu Tauron AZS Częstochowa pokonał STS Olimpię Sulęcin 3:1. Wywalczone punkty nie zmianią waszej pozycji w tabeli, ale chyba dają promyk nadziei przed grą w play outach?
MIKOŁAJ SZEWCZYK: To prawda. Nie ukrywam, że ten mecz dla mnie był bardzo sentymentalny. Osobiście czas spędzony w Sulęcinie wspominam bardzo dobrze. Cieszę się z naszego zwycięstwa, aczkolwiek patrzę na to wszystko z chłodną głową. Tak jak pani powiedziała, to zwycięstwo nie zmienia naszej pozycji w tabeli. Na pewno podbuduje morale. Cieszę się, że udało mi się wygrać ze swoim byłem klubem. Teraz skupiamy się nam tym, co przed nami i ciężkim treningu. Musimy poprawić w naszej grze elementy, które słabiej funkcjonują.
Patrząc na statystyki sobotniego meczu to prostych, niewymuszonych błędów popełniliście naprawdę sporo. W tej sytuacji zdenerwowanie trenera wcale nie dziwi...
MIKOŁAJ SZEWCZYK: Oczywiście, że nie ma co się dziwić, że trener był zły. Na pewno zepsuliśmy za dużo zagrywek, w porównaniu do tego, ile razy punktowaliśmy w tym elemencie. Myślę, że musimy skupić na prostych piłkach, wyblokach i dobrze ustawiać się w obronie. To są najważniejsze elementy.
Obserwując wasz mecz z Olimpią Sulęcin odnosiłam wrażenie, że boicie się zaryzykować w polu serwisowym. Czasami ta piłka była bardziej przebijana, niż mocno zagrywana.
MIKOŁAJ SZEWCZYK: Tak, aczkolwiek w tym sobotnim meczu, w trakcie jego rozgrywania doszliśmy do wniosku, że to wystarczy. Nie trzeba było ryzykować na sto procent. Mieliśmy szansę dobrze grać w obronie. Do tego dość dobrze graliśmy blokiem, m.in. Maciej Borris.
Na koniec rundy zasadniczej zmierzycie się ze Stalą Nysa. Faworytem będą goście, a dla was będzie to chyba dobry sprawdzian i przetarcie przed meczami w fazie play out?
MIKOŁAJ SZEWCZYK: Mecz ze Stalą będzie ważnym wydarzeniem dla kibiców. W związku z tym potraktujemy go bardzo poważnie. Nie będziemy odpuszczać ostatniej kolejki. Jednak trudno nie zgodzić się z tym, co pani powiedziała, że należy go potraktować, jako formę przetarcia przed play outami. Oczywiście chcemy wygrać. Na pewno wyjdziemy na parkiet i zagramy najlepiej jak potrafimy. Jednak w stu procentach skupiamy się na play outach.