MŚ juniorów: Polska - Brazylia 1:3
Polska przegrała z Brazylią 1:3 (23:25, 25:23, 18:25, 19:25) w meczu grupy D mistrzostw świata juniorów w Bahrajnie. Jutro biało-czerwoni spotkają się z Włochami.
Po dwóch wyrównanych setach w dwóch kolejnych Brazylijczycy odnieśli wyraźne zwycięstwa. W trzecim objęli prowadzenie 8:3 i do końca kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. W czwartym wyrównana gra toczyła się do stanu 9:10. Następnie rywale uzyskali przewagę 9:12 oraz 10:15 i już nie oddali inicjatywy.
Przypomnijmy, że aż sześciu zawodników, którzy w sezonie 2018/19 występowali na parkietach 1. Ligi Mężczyzn znalazło się w kadrze juniorów, która bierze udział w mistrzostwach świata w Bahrajnie. W tym gronie znalazł się: Bartosz Firszt, Kamil Kosiba, Wiktor Nowak, Rafał Prokopczuk, Wiktor Rajsner oraz Przemysław Stąsiek.
Statystyki meczu: http://u21.men.2019.volleyball.fivb.com/en/schedule/10481%20poland%20brazil/post
Po meczu Polska - Brazylia powiedzieli:
Michał Bąkiewicz, trener reprezetacji Polski: Mimo, że graliśmy dobrze w pierwszych dwóch setach, później straciliśmy naszą koncentrację. W trzecim secie zespół Brazylii zaczął bardzo mocno zagrywać i atakować na skrzydłach. Brazylijczycy byli od nas lepsi w tym spotkaniu. To był nasz pierwszy mecz. Musimy go przeanalizować, aby w kolejnych spotkaniach grać lepiej.
Remigiusz Kapica, atakujący reprezentacji Polski: Mieliśmy bardzo duże oczekiwania, co do tego pierwszego meczu. Jednak mieliśmy problemy z naszym serwisem. Z kolei Brazylijczycy bardzo dobrze spisywali się w przyjęciu. Musiemy być bardziej skoncentrowali podczas kolejnych spotkań.
Giovane Gavio, trener reprezentacji Brazylii: W pierwszym meczu zawsze jest się trochę zdenerwowanym, ale muszę przyznać, że graliśmy dobrze na zagrywce. Myślę, że wywieraliśmy presję tym elementem na rywalach. Do tego dobrze broniliśmy. Wiedzieliśmy jak czekać na właściwy moment zamknięcia setów i zdobywania punktów. Dzisiaj zagraliśmy dobrze przeciwko Polsce, drużynie która jest jedną z najlepszych na świecie.
Rhendrick Resley Rosa, kapitan reprezentacji Brazylii: Zaczęliśmy trochę powoli, ale to pierwszy mecz na mistrzostwach świata. Na szczęście pod koniec meczu atakowaliśmy już naprawdę dobrze i wywieraliśmy presję na przeciwniku. Jako kapitan i rozgrywający staram się kierować zespołem w najlepszy możliwy sposób, zarówno w motywacyjnych, jak i technicznych aspektach gry.