Niedziela z KRISPOL 1. Ligą Mężczyzn: APP Krispol Września - MCKiS Jaworzno 3:1
APP Krispol Września pokonała MCKiS Jaworzno 3:1 (25:23, 25:21, 20:25, 25:21) w meczu kończącym 22. kolejkę KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Wojciech Kaźmierczak. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się wygraną jaworznian 3:0.
22. kolejkę KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn zakończyło niedzielne spotkanie pomiędzy APP Krispolem i MCKiS. Obie drużyny w ligowej tabeli po 21. spotkaniach dzieliły cztery oczka. Przed pierwszym gwizdkiem w roli faworyta należało postawić wrześnian, którzy wygrali ostatnie dwa mecze za trzy punkty i są na dobrej drodze do awansu do ósemki. Należy jednak pamiętać, że potyczka tych dwóch zespołów w pierwszej części sezonu zakończyła się wygraną jaworznian 3:0, a tego dnia gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Bartosz Kowalczyk. Podopieczni Mariusza Syguły nie ukrywali, że są podrażnieni ostatnimi przegranymi, a teraz każdy wywalczony punkt jest na wagę złota. W dalszym ciągu obie ekipy mają o co walczyć, więc należało się nastawić na zacięty i emocjonujący bój.
- Na pewno robimy progres w stosunku do poprzednich meczów. Widać to na treningu, widać to w meczu. Mam nadzieję, że kolejne mecze przyniosą dla nas jakieś punkty do tabeli - powiedział Kamil Dębski, przyjmujący MCKiS.
Początek meczu z wysokiego "c" rozpoczął MCKiS Jaworzno. Serią świetnych zagrywek popisał się Mariusz Magnuszewski 6:1. Wrześnianie mieli bardzo duże problemy z dokładnym przyjęciem serwisu. Gospodarze przetrzymali ten trudny moment. Uspokoili swoją grę i zaczęli odrabiać straty. W ataku ręki nie zwalniał Adam Lorenc 8:5 i 13:11. Do tego na drugim skrzydle dobrze sobie radził Mateusz Jóźwnik. Jaworznianie z kolei zaczęli popełniać proste błędy 13:13. W dalszej części drużyny grały praktycznie punkt za punkt 17:17. Dopiero w końcowej fazie seta goście zdołali odskoczyć na dwa oczka 20:18. Za świetną postawę w ataku należało pochwalić Tomasza Pizuńskiego. Wydawało się, że przyjazdni są na dobrej drodze do zwycięstwa 22:20. Nic bardziej mylnego. Po stronie APP Krispolu na środku bardzo dobrze spisywał się Wojciech Kaźmierczak. Gospodarze walczyli do końca i ta walka bardzo im się opłaciła. Najpierw doprowadzili do remisu 23:23, a następnie zachowali więcej zimnej krwi w obronie oraz kontrataku, zwyciężając ostatecznie 25:23.
Podopieczni Mariana Kardasa poszli za ciosem i w secie numer dwa dość szybko objęli dwupunktowe prowadzenie 4:2 i 8:6. Zespół z Jaworzna ani myślał poddać się bez walki. Kolejne udane ataki Dębskiego oraz Macieja Polańskiego pozwoliły im doprowadzić do remisu 12:12. Do stanu 19:19 toczyła się w miarę równa gra. Następnie trzypunktową przewagę zbudowali wrześnianie 23:20. Była to zasługa dobrej gry blokiem. Pomimo zaangażowania goście, nie zdołali już odrobić tej straty. Druga partia padła łupem zespołu z Września 25:21.
Trzecia część niedzielnego meczu zaczęła się dla obu drużyn od równej gry punkt za punkt 5:5 i 8:8. Następnie inicjatywę na boisku przejęli wrześnianie 13:9. W ataku nie do zatrzymania był Lorenc. Na pochwałę zasługiwała również gra Jóźwika 14:10 oraz Mateusza Zawalskiego 16:13. Jaworznianie walczyli do końca. W drugiej połowie partii doprowadzili do remisu 17:17. W końcówce to przyjazdni zaczęli dyktować warunki gry. Dobrze czytali grę rywali na siatce i ustawiali szczelny blok. Do tego dobrą zamianę na ataku dał Karol Borończyk, który zastąpił Bartosza Kowlaczyka. Tę część spotkania MCKiS wygrało pewnie 25:20.
Czwarty set miał bardzo zmienny przebieg. To na niewielkie prowadzenie wysunęli się gopodarze 12:10, a chwilę później goście doprowadzili do remisu 12:12. Drużyna z Wrześni walczyła o pełną pulę punktów w tym spotkaniu, a jaworznianie o możliwość doprowadzenia do tie-breaka 15:15 i 17:17. W końcowej fazie tej partii na dwa oczka odskoczyli siatkarze APP Krispol 19:17. Zacięta walka toczyła się do końca. Ostatecznie zwyciężyli gospodarze 25:21 i dopisali do ligowej tabeli bardzo cenne trzy punkty.
Statystyki meczu: http://www.krispol1liga.pl/games/id/1100409.html