Niedziela z TAURON 1. Ligą: Chemeko-System Gwardia Wrocław - KPS Siedlce 1:3
Chemeko-System Gwardia Wrocław przegrała z KPS-em Siedlce 1:3 (2:25, 23:25, 25:22, 17:25) w drugim meczu o 5. miejsce na koniec sezonu 2021/22 TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP został wybrany Wiktor Mielczarek. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się wygraną siedlczan 3:0. Zespół z Siedlec ostatecznie zakończył rozgrywki na 5. lokacie, a Gwardziści na 6. pozycji.
Przed pierwszym gwizdkiem bliżej 5. lokaty na koniec sezonu 2021/22 TAURON 1. Ligi Mężczyzn byli siedlczanie, którzy we własnej hali pokonali Chemeko-System Gwardię Wrocław 3:0.
- Gra w play off o miejsca poza strefą medalową jest bardzo trudna, bowiem ciężko zmobilizować zespół do pełnego zaangażowania na boisku. I jest w pewnym stopniu zrozumiałe, ale przed czwartkowym spotkaniem powiedziałem do moich zawodników - jeżeli nawet do sali przyjdzie trzech kibiców, to mamy zagrać tak jak graliśmy przez cały sezon. Wypracowaliśmy dobre opinie na nasz temat i chciałbym, żebyśmy to podtrzymali, zagrali na 120 procent tak jak w całym sezonie - wyznał trener siedleckiej drużyny, Mateusz Grabda.
Wrocławianie nie mieli zamiaru składać broni, o czym zapewniałWojciech Kurczyński, drugi trener zespołu. - Jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz, a ostatnie trzy mecze przegraliśmy z siedlczanami, więc na ten moment można powiedzieć, że to lepszy zespół. Jeżeli wygramy ostatni mecz i złoty set, to będzie można powiedzieć, że w ogólnym rozrachunku sezonowym to my jesteśmy lepszym zespołem niż KPS Siedlce - podkreślił Kurczyński.
Pierwszą partię lepiej rozpoczęli wrocławianie. Ręki w polu serwisowym nie zwalniał Mateusz Frąc 3:1. Siedlczanie jednak dość szybko odrobili straty. W elemencie bloku bardzo dobrze spisywał się Mariusz Magnuszewski. Do stanu 13:13 drużyny grały dość równo. Następnie swoją przewagę zaczęli budować przyjezdni 16:13. W ataku dobrze spisywał się Wiktor Mielczarek. Gwardziści mieli problemy w przyjęciu, m.in. serwisów Magnuszewskiego 20:15. KPS do końca kontrolował grę, wygrywając pewnie 22. Tę premierową odsłonę zakończył błąd w polu serwisowym Sebastiana Matuli.
Seta numer dwa od serii bardzo dobrych zagrywek rozpoczął Radosław Nowak 4:1. Chwilę później równie dobrymi serwisami odpowiedział Rafał Sobański 5:5. Kilka akcji obie ekipy grały punkt za punkt. Następnie na prowadzenie wysunęli się podopieczni Mateusza Grabdy 10:7. Dobrze zagrywał Magnuszewski. W dalszej części KPS kontrolował sytuację 17:15. Końcowa faza tej partii była dość równa 21:21. Więcej zimnej krwi zachowali w decydujących akcjach siedlczanie 25:23. W ostatniej akcji błąd w polu serwisowym popełnił Tim Grozer.
Podopieczni Krzysztofa Stelmacha nie mieli zamiaru składać broni. Już na początku dobrym serwisem popisał się Oskar Pieknik 4:1. Dobrze w polu serwisowym spisywał się również Marco Ferreira 8:4. KPS walczył i zdołał doprowadzić do remisu 11:11. Od tego momentu praktycznie do końca toczyła się równa gra punkt za punkt 15:14 i 19:19. Ostatecznie więcej zimnej krwi zachowali siatkarze z Wrocławia. W ostatniej akcji zapunktował ze środka Bartłomiej Zawalski 25:22.
KPS szybko wyciągnął wnioski z porażki. W secie numer cztery ręki w polu serwisowym nie zwalniał Adam Lorenc 9:5 oraz Adrian Markiewicz 14:7. Gospodarze nie porafili znaleźć żadnego sposobu, aby zatrzymać przeciwników 10:18. Nie wystrzegali się prostych błędów. Co prawda, w końcowej fazie odrobiła kilka oczek 16:24. Jednak ostatnie słowo należało do siedlczan 25:17.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101990.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101990.html#stats