Niedziela z TAURON 1. Ligą: Lechia Tomaszów Mazowiecki - Legia Warszawa 1:3
Lechia Tomaszów Mazowiecki przegrał z Legią Warszawa 1:3 (26:28, 22:25, 25:18, 24:26) w meczu 7. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. MVP spotkania został Arkadiusz Żakieta.
W niedzielne popołudnie tomaszowianie we własnej hali podejęli siatkarzy beniaminka z Warszawy. Przed pierwszym gwizdkiem gospodarze mając dziewięć punktów zajmowali 9. miejsce w tabeli. Legioniści natomiast mieli sześć punktów i plasowali się na 13. lokacie.
- Każde spotkanie w tej lidze jest trudne, tu nie ma łatwych meczów. Lechia Tomaszów Mazowiecki to doświadczona ekipa, która w tym sezonie bije się o pierwszą ósemkę. Mają szeroką czternastkę zawodników, wszyscy do są grania i jeszcze występuje tam doświadczony rozgrywający. Będziemy grali na wyjeździe, przy żywiołowych kibicach, to będzie dla nas nowość - powiedział Mateusz Mielnik, trener Legii.
Pierwszą partię spotkania od skutecznego ataku rozpoczął Dawid Sokołowski 1:0. Chwilę później równie dobrym zagraniem odpowiedział Karol Rawiak 1:1. Do stanu 5:5 drużyny grały punkt za punkt. Następnie na kilka oczek oskoczyli gospodarze 7:5. Przyjezdni jednak szybko wyrównali wynik 7:7, a nawet wyszli na prowadzenie 10:8. Dobra postawa w ataku Sokołowskiego zapewniła Lechii kolejny remis 14:14. Do końca toczyła się już zacięta gra 19:19. Ostatecznie więcej zimnej krwi podczas gry na przewagi zachowali goście. Najpierw skutecznym atakiem popisał się Rawiak, a chwilę później Arkadiusz Żakieta.
Legia poszła za ciosem. W kolejnej partii dość szybko zbudowała sobie kilkupunktową przewagę 6:4. W ataku dobrze sobie radził Bartosz Stępnień. Podopieczni Bartłomieja Rebzdy nie mieli zamiaru tanio sprzedać skóry. Ani przez moment ręki w ataku nie zwalniał Sokołowski 10:10. W połowie tej partii warszawianie, dzięki zagrywce na nowo kontrolowali grę 17:14. Za skuteczne ataki należało pochwalić Żakietę 21:18. Siatkarze z Tomaszowa Mazowieckiego nie znaleźli sposobu na zatrzymanie rywali i przegrali tego seta 22:25. Ostatnie słowo należało do Żakiety, który zdobył dwudziestypiąty punkt atakiem z prawego skrzydła.
Lechia wyciągneła wnioski z poprzednich partii. Już na początku wyszła na prowadzenie 5:3. Ręki w ataku nie wstrzymywał Mateusz Piotrowski 14:11. Podopieczni Mateusza Mielnika walczyli i robili, co w ich mocy, aby dotrzymać kroku rywalom 17:19. W bloku dobrze spisywał się Patryk Akala. Jednak końcówka należała już do gospodarzy, którzy wygrali pewnie 25:18. W ostatniej akcji tego seta Bartłomiej Neroj szczelnym blokiem zatrzymał atak Stępnia.
Czwarty set lepiej zaczął się dla Legii Warszawy 4:1. Zawodnicy Lechi nie mieli zamiaru sie poddać i wyrównali wynik 4:4, a natępnie wyszli na prowadzenie 9:6. Drużyna z Warszawy nadrobiła straty 14:14. W dalszej części, żadnej drużynie nie udało się już zbudować bezpiecznej przewagi 17:16 i 20:19. Ostatecznie po zaciętej końcówce na przewagi, Karol Rawiak zakończył mecz asową zagrywką 26:24.
Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101763.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1101763.html#stats