Patryk Łaba: wciąż mamy szanse na zajęcie miejsca lidera
BKS Visła Bydgoszcz pokonała w trzech setach Polski Cukier Avię Świdnik w spotkaniu 28. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn i utrzymała pozycję wicelidera tabeli. Najbliższym przeciwnikiem bydgoszczan będzie Mickiewicz Kluczbork. - Spodziewamy się ciężkiego meczu. Na pewno nie zlekceważymy kluczborczan. Przygotujemy się dobrze taktycznie i postawimy im twarde warunki, od początku grając ofensywnie - powiedział Patryk Łaba, przyjmujący zespołu znad Brdy.
BKS Visła Bydgoszcz nie zwalnia tempa. W sobotę zapisała na swoim koncie trzynaste zwycięstwo z rzędu w rundzie zasadniczej. W ostatniej kolejce pokonała bez straty seta pokonała Polski Cukier Avię Świdnik. Świdniczanie w dwóch pierwszych partiach toczyli naprawdę zaciętą rywalizację z bydgoszczanami. Jednak w końcówkach skuteczniejsi okazali się podopieczni Marcina Ogonowskiego. W trzeciej odsłonie spotkania natomiast gospodarze bardzo szybko narzucili przeciwnikom swój rytm gry, zwyciężając pewnie do 15.
- Ten wynik nas bardzo cieszy. Mamy już dość tie-breaków. Zdajemy sobie sprawę, że gdyby nie one, to nasza pozycja w tabeli mogłaby być bardziej komfortowa. Wciąż mamy szansę na zajęcie miejsca lidera po ostatniej kolejce rundy zasadniczej, jeśli nie pogubimy punktów - powiedział Patryk Łaba, przyjmujący BKS Visły.
I dodał - Mieliśmy rozmowę w szatni, bo wcześniej mecze zaczynaliśmy trochę asekuracyjnie. Postawiliśmy teraz na agresję od początku i staramy się narzucać swoją grę. Dzięki temu przełamujemy rywali, szczególnie we własnej hali. Avia tym razem przyjechała do nas osłabiona, a my to wykorzystaliśmy.
Najbliższym przeciwnikiem podopiecznych Marcina Ogonowskiego będzie Mickiewicz Kluczbork. Warto przypomnieć, że w pierwszej rundzie TAURON 1. Ligi zespół Mickiewicza zwyciężył 3:2.
- W Mickiewiczu grają twardzi i doświadczeni zawodnicy, którzy nie pękają w końcówkach. Prowadziliśmy z nimi w tie-breaku wysoko, ale oni nie zwiesili głów i rozstrzygnęli go na swoją stronę. Jest to mocna drużyna, która wygrała z czołówką we własnej hali. Spodziewamy się ciężkiego meczu. Na pewno nie zlekceważymy kluczborczan. Przygotujemy się dobrze taktycznie i postawimy im twarde warunki, od początku grając ofensywnie - podkreślił przyjmujący zespołu z Bydgoszczy.
Ostatni mecz w rundzie rewanżowej BKS Visła rozegra na wyjeździe. 1 kwietnia zmierzy się z LUK Politchniką Lublin. Stawka spotkania będzie wysoka, bowiem w grę wchodzi miejsce lidera klasyfikacji i lepsza pozycja wyjściowa przed fazą play off.
- Politechnika też mierzy w awans. Na razie jest na miejscu lidera, więc mecz z nią będzie dla nas dobrym przetarciem przed play off. Jeśli wszystko będzie szło po myśli obu drużyn, to możliwe, że spotkamy się jeszcze w play off. W pierwszej rundzie wygraliśmy 3:2. Prowadziliśmy 2:0, ale żałujemy, że pozwoliliśmy rywalom wrócić do gry. Do Lublina jedziemy walczyć. Zdajemy sobie sprawę, że będzie to ciężki mecz, ale czujemy się mocni. Zrobimy wszystko, żeby wygrać - zakończył Łaba.