Piątek z PLS 1. Ligą: REA BAS Białystok - CUK Anioły Toruń 3:1
REA BAS Białystok pokonał CUK Anioły Toruń 3:1 (25:15, 25:22, 23:25, 25:22) w zaległym meczu 16. kolejki PLS 1. Ligi. Białostoczanie po raz drugi w fazie zasadniczej pokonali torunian. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się wygraną siatkarzy z Białegostoku 3:2. MVP tego piątkowego starcia został wybrany Jan Król.
Dla białostoczan i torunian to piątkowe spotkanie było niezwykle ważne. Obie ekipy sąsiadują ze sobą w tabeli. Gospodarze przed pierwszym gwizdkiem z dorobkiem 23 punktów zajmowali 11. miejsce, a goście z takim samym bilansem punktów plasowali się na 12. pozycji. Należy podkreślić, że wspomniane drużyny cały czas walczą, aby zapewnić sobie bezpieczną lokatę na koniec fazy zasadniczej.
Pierwszą partię spotkania od skutecznego bloku rozpoczął Piotr Janusz 1:0. Już na początku dało się zauważyć, że siatkarze REA BAS będą podejmować pełne ryzyko w polu serwisowym 6:3. W dalszej części ręki na zagrywce nie zwalniał m.in. Michał Miszczuk 10:4. Zespół gości niestety popełniał dość proste błędy 9:16. Pojedyncze udane ataki Łukasza Kalinowskiego nie wystarczyły, aby nawiązać z rywalem równorzędną walkę. Za to podopieczni Łukasza Jurokjcia dominowali na parkiecie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła 19:11. Małym nakładem sił wygrali premierową odsłonę 25:15. W ostatniej akcji Miszczuk szczelnym blokiem zatrzymał atak Jakuba Skadorwy.
W drugim secie praktycznie od początku do końca żadnej drużynie nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi punktowej. Zespoły grały punkt za punkt. Dopiero w końcówce więcej zimnej krwi zachowali białostoczanie. Tę partię punktowym blokiem zakończył Adrian Gwardiak 25:22.
Trzecia część piątkowego meczu miała podobny przebieg do wcześniejszej. Z tą różnicą, że w połowie seta na niewielkie prowadzenie wysunęli się zawodnicy REA BAS. Wydawało się, że pewnie zmierzają po wygraną 17:15. Nic bardziej mylnego. Zespół beniaminka odrobił straty i wyrównaną końcówkę rozstrzygnęli na swoją stronę 25:23. Ostatnie oczko dla swojej drużyny zdobył Mateusz Piotrowski.
W kolejnym secie gospodarze dość szybko wypracowali kilka punktów przewagi 12:9 i kontrolowali już sytuację na parkiecie do samego końca 17:10. Ostatni punkt w tym piątkowym spotkaniu zdobył Miszczuk 25:22.
Pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/action/show/id/1103933.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/action/show/id/1103933.html#stats
Powrót do listy