Piotr Adamski: największą różnicę zrobiła zagrywka
Buskowianka Kielce przegrała z UKS Mickiewicz Kluczbork 1:3 w meczu 12. kolejki 1. Ligi Mężczyzn. - Największą różnicę w ostatnim spotkaniu zrobiła zagrywka. Kluczborczanie zagrywali bardzo mocno. Tak naprawdę nasz zespół mocno zagrywał tylko w drugim secie. W pozostałych graliśmy lekko albo popełnialiśmy wiele błędów w tym elemencie - powiedział Piotr Adamski, kapitan kieleckiej drużyny.
W sobotnie popołudnie podopieczni Mateusza Grabdy musieli uznać wyższość drużyny UKS Mickiewicz Kluczbork. Gospodarze tylko w drugim secie zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.
- Uważam, że największą różnicę w ostatnim meczu zrobiła zagrywka. Kluczborczanie zagrywali bardzo mocno. Tak naprawdę nasz zespół mocno zagrywką grał tylko w drugim secie. W pozostałych graliśmy lekko albo popełnialiśmy wiele błędów w tym elemencie. Trochę przegraliśmy ten mecz w głowach. Nikt nie przyjedzie do nas i łatwo nie odda meczu. To jest 1. Liga i o każdy punkt trzeba zacięcie walczyć. Niestety tego nam zabrakło - powiedział Piotr Adamski.
I dodał - Uważam, że ten mecz był jak najbardziej do wygrania. Rywal niczym nam praktycznie nie zaskoczył. To nasza gra zawiodła. Należy pamiętać, że mamy bardzo młody skład i nasze mecze mogą falować. Szkoda, że słabszy mecz przytrafił się nam z rywalem, który jest w naszym zasięgu.
Siatkarze z Kielc nie mają zamiaru się poddać. Chcą zrealizować cel wyznaczony na ten sezon, czy utrzymać się w lidze.
- Będziemy walczyć do końca, żeby utrzymać się w lidze. To jest nasz cel na ten moment - podkreślił rozgrywający.
Po 12. kolejkach 1. Ligi Buskowianka z dorobkiem 12 punktów zajmuje 10. lokatę w ligowej tabeli. Już w środę drużyna z świętokrzyskiego na wyjeżdzie zagra z MCKiS Jaworzno. Początek spotkania o godzinie 18.30.
- Teraz musimy pojechać do Jaworzna i walczyć. Gdzieś te punkty trzeba zacząć odrabiać. Liga jest jeszcze długa. Mam nadzieję, że uda się nam zrealizować nasz cel - zakończył Adamski.
Powiązane informacje
POWIĄZANE WIADOMOŚCI
