Piotr Lebioda: czekamy na pierwszy ligowy gwizdek
Gwardia Wrocław zajęła trzecie miejsce podczas dwudniowego Turnieju o Puchar Burmistrza Sulęcina. - Ten turniej pokazał, nad czym musimy jeszcze popracować. Teraz skupiamy się na elementach taktycznych i czekamy na pierwszy ligowy gwizdek - powiedział Piotr Lebioda, trener wrocławskiej drużyny.
W drugim meczu turnieju Gwardia Wrocław rozegrała cztery sety z APP Krispol Września. Wszystkie partie były wyrównane, ale wrocławianie tylko w premierowej odsłonie meczu zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Wrocławianie dobrze radzili sobie w bloku i w grze na wysokiej piłce. Widoczne były jeszcze drobne braki, jednak z każdym meczem ich gra wygląda coraz lepiej. Każda poprawnie zagrana akcja dawała im spory zastrzyk energii. Rozegraniem kierował Jakub Nowosielski, który starał się wykorzystywać wszystkich zawodników. Problemy zaczęły się w połowie drugiego seta. Gwardziści mieli słabą skuteczność w ataku, a siatkarze z Wrześni świetnie grali w polu.
W całym spotkaniu trener Piotr Lebioda sprawdzał wiele ustawień. Takie turnieje są dobrą okazją, by przed startem ligi dokonać ostatnich szlifów. Choć w pierwszym meczu z Wrześnią Gwardia przegrała 1:3, to cały obraz ich gry daję dobre prognozy na nowy sezon w pierwszej lidze. Aby wszyscy mogli dojść do oczekiwanej dyspozycji, potrzebny jest czas. Obecnie siatkarze schodzą z obciążeń i w niedalekiej przyszłości powinni czuć się coraz lepiej.
- Ten turniej pokazał, nad czym musimy jeszcze popracować. Szczególnie końcówki setów w naszym wykonaniu muszą być lepsze. W pierwszym meczu z Wrześnią to ostatnie piłki w setach decydowały o wyniku - powiedział Piotr Lebioda, trener Gwardii Wrocław.
O 3. miejsce Gwardia powalczyła z SPS Chrobrym Głogów. Choć początek tego meczu dla Gwardzistów nie był zbyt szczęśliwy, szybko zdołali się pozbierać. W ataku dobrze radził sobie Michał Superlak, a na środku siatki pewnie grał 18-letni Jędrzej Kaźmierczak. Wrocławianie mieli to spotkanie pod kontrolą, zawodnicy Chrobrego popełniali sporo własnych błędów, co od razu wykorzystywali siatkarze Piotra Lebiody. Obraz gry wrocławskiej drużyny wyglądał o wiele lepiej niż w poprzednim spotkaniu. Trzeci set był prawdziwą wojną nerwów, walka punkt za punkt toczyła się do ostatniej piłki. Kilka niewykorzystanych sytuacji zemściło się na Gwardzistach, którzy do zwycięstwa w tym meczu potrzebowali jeszcze jednego seta. W ostatniej partii zagrali pewnie, wygrali 3:1 i w całym turnieju zajęli 3. miejsce. MVP został wybrany środkowy Jędrzej Kaźmierczak.
- Na pewno zagrywka i przyjęcie to elementy, które potrzebują jeszcze kilku szlifów. Cieszę się, że póki co wszyscy oprócz Mateusza Śnieżka są gotowi do gry. Dużo pracy przed naszym fizjoterapeutą, który pomaga doprowadzić zawodników do odpowiedniej dyspozycji. Teraz skupiamy się na elementach taktycznych i czekamy na pierwszy ligowy gwizdek - zakończył, szkoleniowiec wrocławskiej drużyny.
Gwardia Wrocław w 1. kolejce inaugurującej sezon zmierzy się na wyjeździe z KPS Kielce. Początek tego spotkania o godzinie 17.00.