Piotr Łuka: cieszę się, że wygraliśmy
Tauron AZS Częstochowa odniósł drugie zwycięstwo z rzędu. W czwartek przed własną publicznością pokonał MCKiS Jaworzno 3:2 w ramach 15. kolejki 1. Ligi Mężczyzn. - Cieszę się bardzo, że ten nieukładający się mecz udało się nam rozstrzygnąć na swoją stronę. Oczywiście nie ustrzegliśmy się błędów. To było widać gołym okiem. Momentami graliśmy bardzo prostą siatkówkę, ale najważniejsze, że skuteczną - powiedział Piotr Łuka, trener częstochowskiej drużyny.
Akademicy nie mają łatwo w tym sezonie. Od kilku już kolejek okupią ostatnie miejsce w tabeli. Zmiana szkoleniowca wniosa trochę świeżości. Biało-zieloni wygrali ostatnie dwa mecze - z UKS Mickiewicz Kluczbork 3:2, a w ostatniej kolejce z MCKiS Jaworzno również 3:2.
- Cieszę się bardzo, że ten nieukładający się mecz udało się nam rozstrzygnąć na swoją stronę. Oczywiście nie ustrzegliśmy się błędów. To było widać gołym okiem. Momentami graliśmy bardzo prostą siatkówkę, ale najważniejsze, że skuteczną. Od trzeciego seta rozgrywający otrzymali polecenie, aby kontrataki rozgrywać tylko do Sławomira Stolca i Dawida Murka. Jak było widać przyniosło to efekt. Chcę jednak bardzo pochwalić drużynę z Jaworzna za organizację gry. Popisali się niesamowitymi obronami. Bardzo miło było patrzeć na tych zawodników. Widać, że to zespół bardzo dobrze poukładany - powiedział Piotr Łuka, trener Tauron AZS Częstochowa w rozmowie z Radiem Fon.
I dodał - Należy cieszyć się z tych dwóch punktów. Jest zwycięstwo i myślę, że zwycięstwa będą nas budować i skłaniać do jeszcze cięższej pracy.
W drugim i czwartym secie na parkiecie pojawił się Bruno Romanutti, który zastąpił najpierw Dawida Murka, a potem Sławomira Stolca, którzy w tym czwartkowym meczu spisywali się naprawdę dobrze. Skąd pomysł na taką zmianę?
- Sławek przez 90% meczu grał bardzo dobrze. Chwała mu za to, ale chcieliśmy coś zmienić w naszym ustawieniu. Zależało nam na tym, aby przeciwnicy zaczęli się koncentrować na innych zawodnikach. Sławek otrzymał krótką chwilę na odpoczynek, a nasz nowy gracz na zapoznanie się z parkietem i halą. Wyszło jak wyszło, ale myślę, że w przyszłości będzie lepiej - zakończył szkoleniowiec Tauron AZS.