Piotr Macheta: w końcu nasza gra wyglądała dobrze przez cały mecz
Tauron AZS Częstochowa po sześciu porażkach z rzędu przełamał swoją niemoc i w sobotnie popołudnie pokonał AZS AGH Kraków 3:0 w meczu 8. kolejki 1. Ligi Mężczyzn. - W końcu nasza gra wyglądała dobrze przez cały mecz. Mieliśmy mecze, w których graliśmy dobrze poszczególny sete, a nie całe spotkanie. W sobotę od początku do końca prezentowaliśmy się dobrze. Kibice dopisali, zwyciężyliśmy przed własną publicznością, więc jesteśmy zadowoleni - powiedział Piotr Macheta, MVP spotkania.
1LIGA.PLS.PL: W ostatnim meczu pokonaliście AZS AGH Kraków 3:0. Po sześciu porażkach z rzędu w końcu udało się wam przełamać.
PIOTR MACHETA: W końcu nasza gra wyglądała dobrze przez cały mecz. Mieliśmy mecze, w których graliśmy dobrze poszczególne sety, a nie całe spotkanie. W sobotę od początku do końca prezentowaliśmy się dobrze. Kibice dopisali, zwyciężyliśmy przed własną publicznością, więc jesteśmy zadowoleni.
Domyślam się, że chyba sami byliście już znużeni tą serią porażek?
PIOTR MACHETA: To prawda. Chcieliśmy zakończyć tę serię porażek. Cieszę się, że w końcu się udało.
Co pana zdaniem było kluczem do zwycięstwa?
PIOTR MACHETA: Myślę, że złożyło się na to parę rzeczy, m.in. nie psuliśmy za dużo zagrywek, mieliśmy dobre przyjęcie, a do tego świetnie działał system blok-obrona. Wszystkie te elementy odpowiednio funkcjonowały, dzięki czemu zagraliśmy dobry meczu, a co najważniejsze wygraliśmy.
Przed wami mecz ze Stalą Nysa, która w ostatniej kolejce przegrała na wyjeździe z BBTS Bielsko-Biała 1:3.
PIOTR MACHETA: Drużyna Stali po takiej porażce będzie chciała się zrehabilitować i z nami zagrać najlepiej, jak to możliwe. Mamy świadomość tego, że będą chcieli z nami wygrać nawet w trzech setach. Nasz zespół na pewno się postawi. Zobaczymy jak wszystko się ułoży.
Po sześciu porażkach z rzędu zaczęto stawiać na was krzyżyk. Rozumiem, że Tauron AZS nie powiedział jeszcze ostatniego słowa?
PIOTR MACHETA: Oczywiście, że nie! Chcemy być jak najwyżej w ligowej tabeli po rundzie zasadniczej. Chcielibyśmy walczyć o medale..., choć na razie nie jest łatwo. Naprawdę chcemy grać o najwyższe cele.
Dzięki ostatniej wygranej udało się awansować o jedną lokatę wyżej w tabeli.
PIOTR MACHETA: Mamy teraz sześć punktów. Myślę, że pomału będziemy iść w górę.
Zgodzi się pan ze mną, że to sobotnie spotkanie z AZS AGH było, tym popularnie określanym za sześć punktów?
PIOTR MACHETA: W pełni się z tym zgadzam. AZS AGH też jest aktualnie w drugiej części ligowej tabeli. To był naprawdę kluczowy mecz.